Rząd PiS robi wszystko, żeby zniszczyć OZE w Polsce. To działanie na szkodę bezpieczeństwa państwa – alarmują ludowcy.
– Rząd PiS przez ostatnie lata robi wszystko, żeby uniemożliwić rozwój zielonej energii. To gigantyczne zaniedbanie i zaniechanie. To działanie na szkodę bezpieczeństwa państwa, na szkodę naszego środowiska i warunków życia naszych rodaków. My się na to nigdy nie zgodzimy – powiedział na konferencji prasowej w Sejmie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Postępowanie polityków PiS jest niezrozumiałe, bo rządzącym powinno zależeć na rozwoju zielonej energii. Polska zobowiązała się w unijnym pakiecie energetycznym do zwiększenia udziału OZE do 15 proc. w 2020 r. Jeśli nie dotrzymamy zobowiązań, grożą nam miliardy złotych kar.
– Jesteśmy zobowiązani w unijnym pakiecie energetycznym do zwiększenia udziału OZE do 15 proc. w 2020 r. Zostały tylko dwa lata. To niepojęte, że rząd blokuje wszystkie możliwe inwestycje w tym zakresie – dziwi się poseł Mieczysław Kasprzak, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Energii Odnawialnej.
Czytaj także ➔ PiS zablokowało OZE. Polsce grożą miliardowe kary
Komisja Europejska wyliczyła w zeszłym roku, że zanieczyszczenie powietrza spowodowane głównie przez spalanie węgla kosztuje Polskę rocznie 26 mld euro – 6 proc. naszego PKB. Natomiast Europejska Agencja Środowiska szacuje, że rocznie z powodu smogu umiera aż 48 tys. Polaków. To 15 razy więcej niż ofiar wypadków drogowych w naszym kraju. – Jak obecny rząd może nie dostrzegać tych problemów? – dziwi się Mieczysław Kasprzak.
Cały świat widzi przyszłość w czystych, odnawialnych źródłach energii. Dla Polski to szansa na zwiększenie innowacyjności, poprawę bezpieczeństwa energetycznego i zdrowotnego, a także nowe miejsca pracy w sektorze zielonej energetyki.
– Mamy jasne i proste rozwiązanie. Docelowo 50% energii dostępnej w Polsce powinno pochodzić ze źródeł odnawialnych. To będzie możliwe, jeżeli będą zachęty i wsparcie do tworzenia przydomowych elektrowni. Energetyka prosumencka – czyli producent i konsument w jednym. To był dla nas cel działania i budowy ustawy prosumenckiej – dla wszystkich, którzy chcą w przydomowych ogródkach czy na dachach tworzyć małe elektrownie, które dają im bezpieczeństwo, a nadwyżkę energii mogą sprzedać – powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że PSL ma konkretną propozycję: obniżka VAT-u do 7% i powrót do rozwiązań prosumenckich.