STOP rozbiorowi Polski samorządowej! Taki głos płynął z debaty „Czy obywatel został sam?”. Uczestniczyli w niej Władysław Kosiniak-Kamysz, Adam Jarubas i Andrzej Zoll.
W środę w Filharmonii Świętokrzyskiej w Kielcach odbyło się spotkanie Ruchu Obrony Polskiej Samorządności. Na spotkanie z liderem Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysławem Kosiniak-Kamyszem i byłym prezesem Trybunału Konstytucyjnego Andrzejem Zollem przyjechały tłumy mieszkańców województwa świętokrzyskiego.
– ROPS to organizacja zrzeszająca różne środowiska: społeczne i polityczne. Tu są drzwi otwarte dla wszystkich, tutaj jest przestrzeń otwarta do wolnej, samodzielnej, samorządnej dyskusji – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. Wyraził też nadzieję, iż takie spotkania poruszą ludzi do działania i posiadania określonego zdania na temat tego co dzieje się teraz w Polsce.
– Gdy rok temu próbowaliśmy rozmawiać o Trybunale Konstytucyjnym, to był to temat bardzo odległy. Miało się zmienić wszystko na lepsze. Przyjdą nowi sędziowie, będzie więcej spraw, szybciej będą rozstrzygane, większość na korzyść obywatela. Trybunał jednak zamarł. Nie ma rozstrzyganych spraw, nie ma większego zaufania, jest mniej wniosków do Trybunału. Te, które zostały zgłoszone, są bardzo wolno rozstrzygane. O prawidłowości tych rozstrzygnięć nie mamy już co mówić. To pokazuje, jak ważne są te fundamenty polskiej demokracji – podkreślił lider ludowców.
Władysław Kosiniak-Kamysz, przypomniał, że niedawno Polacy świętowali 20-lecie Konstytucji Rzeczypospolitej, będącej gwarancją wolności i praw człowieka oraz obywatela.
– Warto tutaj wspomnieć o zasadzie pomocniczości, która dla samorządu jest podstawowa. Dzisiaj ona jest w niezwykły sposób zagrożona, odbierane są kompetencje. To jest recydywa PRL, rozbiór polski samorządowej i to trzeba zatrzymać. Przez pobudzenie do działania i myślenia szerszych mas naszego społeczeństwa – mówił Kosiniak-Kamysz.
Marszałek woj. świętokrzyskiego, wiceprezes PSL Adam Jarubas podkreślił, że ludowcy protestują przeciw recentralizacji kraju. Zdaniem Jarubasa reforma administracyjna „uwolniła olbrzymią energię Polaków i dała przestrzeń do tworzenia samorządnej Polski obywatelskiej”.
– Dzisiaj zawracanie do tych wzorców sprzed 1989 roku może być dla polskiego ustroju, dla polskiej aktywności obywatelskiej zabójcze. W istocie chodzi o to, żeby ludzie czuli się gospodarzami w swoim kraju i żeby nie zabierać im tego wpływu na to, co się dzieje w ich małych ojczyznach – wyjaśnił marszałek Jarubas.
Zdaniem prof. Andrzeja Zolla obywatel potrzebuje dzisiaj wsparcia, bo nie ma go ze strony takich organów jak Trybunał Konstytucyjny. – Trybunał jeśli chodzi o ochronę wolności praw zaprzestał praktycznie swojej działalności – stwierdził prof. Zoll.
– Pozostały sądy. Ale wiemy, że one są również zagrożone. Niezależność sądownictwa i niezawisłość sędziów stoi pod znakiem zapytania. Wobec tego obywatel rzeczywiście pozostaje sam i musi zrozumieć, że prawa korporacyjne sędziów, o których bardzo dużo się ostatnio mówi, to nie są prawa i przywileje sędziów. To są właśnie obywatela wolności prawa. Obywatel musi mieć prawo do niezawisłego i niezależnego sądu. O to prawo musi walczyć – powiedział były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Prof. Andrzej Zoll z ubolewaniem stwierdził, że od transformacji ustrojowej nie udało się w Polsce zbudować społeczeństwa obywatelskiego i dlatego tak ważne są inicjatywy budujące samorządność obywatelską.
– Zbudowaliśmy społeczeństwo konsumpcyjne, ale obywatelskiego nie. Dlatego dzisiaj takie inicjatywy, jak samorządność obywatelska, są niezwykle potrzebne. Żeby zorganizowani obywatele mogli zadbać o swoje prawa – podsumował prof. Zoll.