Zaczyna brakować pieniędzy na 500+. Cześć rodzin już we wrześniu może nie dostać wypłat. Rodzice się niepokoją, rząd problem bagatelizuje. – Premier powinna wyjaśnić Polakom, skąd chce wziąć pieniądze na 500+. Nie na jeden-dwa miesiące, ale na najbliższe lata.
– Polskie przysłowie mówi: tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Rządowi wyraźnie nie staje, ale wciąż udaje, że problemu nie widzi – mówi Urszula Pasławska, posłanka PSL.
Pieniędzy na 500+ zaczyna brakować m.in. w Warszawie. Do tej pory z skorzystało z niego 105 tys. rodzin, a 18 tys. wniosków czeka na rozpatrzenie. Tymczasem rząd zagwarantował pieniądze jedynie dla 78 tys. wypłat. Miastu może zabraknąć na wypłaty nawet 200 mln zł do końca roku. Zagrożone są już wrześniowe przelewy. Samorząd nawet, gdyby miał środki, nie może wypłacić pieniędzy ze swojego budżetu.
Podobne sygnały ostrzegawcze słychać w całym kraju. – Pani premier powinna jasno wytłumaczyć Polakom, skąd chce wziąć pieniądze na program 500 plus. Nie na jeden-dwa miesiące, ale na najbliższe lata. Jest to winna polskim rodzinom, którym PiS nie może fundować ciągłej niepewności – mówi posłanka Pasławska.
Rząd wie o problemie, ale go bagatelizuje. – Obecnie brakuje ok. 5 mld zł na finansowanie programu 500 plus – przyznał z rozbrajającą szczerością minister Henryk Kowalczyk (PiS). Przekonywał jednak, że problem jakoś się rozwiąże.
Wicepremier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z sympatykami i członkami PiS w Bydgoszczy mówił: – Jesteśmy we własnym gronie i nie musimy mówić sobie tylko pięknych słów. Przypominam, że 500 plus jest na kredyt. Zadłużyliśmy się o dodatkowe 20 mld zł.
Problemy z pieniędzmi na 500+ pojawiły się już wcześniej. W maju środków na wypłaty brakowało w 7 województwach: małopolskim, świętokrzyskim, lubelskim, śląskim, zachodniopomorskim, łódzkim i dolnośląskim. Tylko w Małopolsce na realizację programu zabrakło aż 1,5 mln zł. Rząd wtedy problem zlekceważył. Bardziej interesowały go podwyżki pensji dla pani premier, ministrów i wiceministrów.
– Poparliśmy 500+, bo uważamy, że to dobre rozwiązanie dla polskich rodzin. Dziś nie możemy pozwolić, by na program zabrakło pieniędzy. Od początku jasno stawialiśmy sprawę: to rząd bierze pełną i wyłączną odpowiedzialność za zagwarantowanie finansowania 500+, nie tylko w tym roku, ale także w kolejnych. To jego obowiązek i będziemy go z tego rozliczać – mówi posłanka Pasławska.