Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Fundację Batorego osoby głosujące na PSL najrzadziej posługują się mową nienawiści. Najbardziej agresywni są wyborcy Kukiz 15′. Ponad połowa popierających partię muzyka sięga w dyskursie politycznym po agresywne słownictwo. Nie wiele lepiej jest wśród wyborców PO, Nowoczesnej, czy PiS. Na ich tle wyborcy PSL są wzorem kultury politycznej.
Jeśli chodzi o sięganie po mowę nienawiści wyborcy wszystkich partii politycznych oprócz PSL nie różnią się od siebie znacząco. 43 proc. wyborców PiS i PO oraz 53 proc. Kukiz 15′ i 41 proc. Nowoczesnej sięga w swoich wypowiedziach do agresywnego i obraźliwego języka. Jeśli chodzi o PSL do tego poziomu zniża się zaledwie 27 proc. sympatyków tej partii. Wynika to ze sposobu uprawiania i rozumienia polityki. Ludowcy stawiają głównie na dialog, reszta ugrupowań żywi się konfliktem.
Spór jest naturalną rzeczą w polityce. Nie może jednak przekraczać pewnych granic i być wojną wszystkich ze wszystkimi. – Trzeba wyprowadzić polską politykę z rynsztoka obłudy i nienawiści, w jakim się właśnie znalazła – mówił lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do awantury, która miała miejsce w grudniu.
Po wykluczeniu posła PO Michała Szczerby z obrad przez Marszałka Kuchcińskiego z PiS opozycja zablokowała mównicę, a Marszałek rządu przeniósł obrady do Sali kolumnowej, gdzie obóz rządzący pozostałych ugrupowań przegłosował budżet na 2017 rok oraz między innymi ustawę o niekontrolowanej wycince drzew. Doszło do licznych protestów przed Sejmem, co skutkowało wylaniem się morza mowy nienawiści. Niestety brylowali w tym liderzy PO i Nowoczesnej.
Naród Polski tęskni za normalnością i spokojem. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że mamy dziś w Polsce totalną władzę i totalną opozycję, a ludowcy nie utożsamiają się z żadną z nich. – Idziemy swoją, niezależną drogą. Zapewnia wszystkich Polaków, że Polskie Stronnictwo Ludowe jest gotowe do normalnej pracy, w której jest język prawdy i braterstwa – podkreślił lider ludowców.