Skip to main content

Bezpieczeństwo, innowacja i patriotyzm gospodarczy w jednym projekcie. – To jest inwestycja, nie wydatek – podkreślił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podczas podpisania umowy na dostawę Mobilnych Bezzałogowych Pojazdów Rozpoznawczych „Tarantula”. Te słowa doskonale oddają istotę tego przełomowego projektu. Polska nie tylko kupuje sprzęt wojskowy. Polska go tworzy, wzmacniając własne bezpieczeństwo i budując fundamenty nowoczesnej gospodarki.

BEZPIECZEŃSTWO XXI WIEKU. INTELIGENCJA ZAMIAST SIŁY

Dzisiejsze konflikty nie rozstrzygają się liczbą czołgów czy batalionów, lecz tym, kto szybciej widzi, analizuje i reaguje. Przewagę na polu walki zdobywają ci, którzy potrafią wykorzystywać inteligentne systemy bezzałogowe.

– Inwestujemy bardzo mocno w pojazdy bezzałogowe, drony. Polska potrzebuje ogromnych zdolności do produkcji dronów – zaznaczył wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

„Tarantula” to więcej niż pojazd. To elektroniczny zwiadowca, który analizuje teren, wykrywa zagrożenia i przesyła kluczowe dane do dowództwa. Dzięki temu żołnierze nie muszą ryzykować życia w niebezpiecznych misjach – zamiast nich działa maszyna.

INNOWACJA DLA BEZPIECZEŃSTWA. POLSKA TECHNOLOGIA W SŁUŻBIE ARMII

Nowoczesna obronność to nie tylko import sprzętu, ale zdolność do jego samodzielnej produkcji i rozwijania własnych technologii. Umowa na „Tarantule” została zawarta między Skarbem Państwa – Agencją Uzbrojenia a polską Siecią Badawczą Łukasiewicz – Przemysłowym Instytutem Automatyki i Pomiarów (PIAP).

– To jest inwestycja nie tylko w polskie wojsko, nie tylko w polski przemysł zbrojeniowy, który napędza całą gospodarkę, ale to jest również inwestycja w bezpieczeństwo żołnierza i w bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej – podkreślił wiceminister Paweł Bejda.

Każda złotówka wydana na polskie systemy obronne pracuje podwójnie – wzmacnia armię i jednocześnie rozwija gospodarkę. Oznacza to nie tylko niezależność od zagranicznych dostawców, ale także tworzenie nowych miejsc pracy i pobudzanie innowacji.

PATRIOTYZM GOSPODARCZY – POLSKA BUDUJE WŁASNĄ SIŁĘ OBRONNĄ

– Potrzebujemy zdolności do produkcji, potrzebujemy linii produkcyjnych, potrzebujemy przebicia szklanego sufitu dla średnich i małych przedsiębiorstw, które mają pomysł, mają wspaniałe wynalazki, ale nie mają siły finansowej, żeby stworzyć linię produkcyjną – mówi Kosiniak-Kamysz.

To właśnie ten kierunek musi wyznaczać przyszłość polskiej obronności. Zamiast kupować gotowe rozwiązania z zagranicy, Polska powinna budować własny przemysł obronny, który nie tylko zapewni bezpieczeństwo, ale także wzmocni pozycję gospodarczą kraju.

Historia uczy, że Polska zawsze zwyciężała dzięki innowacji, inteligencji i sprytowi. Teraz mamy szansę na nowoczesną rewolucję – inwestując w zaawansowane systemy, możemy stać się nie tylko odbiorcą, ale eksporterem technologii obronnych.

POLSKA TECHNOLOGIA = POLSKIE BEZPIECZEŃSTWO

Budowanie bezpieczeństwa to nie tylko kupowanie sprzętu – to tworzenie ekosystemu, w którym Polska staje się samowystarczalna w kluczowych dziedzinach. Wojsko, przemysł i nauka muszą współpracować, jeśli chcemy być przygotowani na wyzwania XXI wieku.

Polska ma potencjał, by stać się liderem w produkcji systemów bezzałogowych. Jeśli konsekwentnie będziemy rozwijać ten sektor, za kilka lat to my będziemy wyznaczać trendy w nowoczesnej obronności.

„Tarantula” to nie koniec, a początek.

Nie budujemy tylko pojazdów. Budujemy przyszłość Polski – bezpiecznej, niezależnej i technologicznie zaawansowanej.