1600 uczniów w jednym budynku? Tak właśnie będzie wyglądać szkoła po zmianach PiS. – To przykład degrengolady, bałaganu i chaosu do jakich mogą doprowadzić populistyczne obietnice ekipy rządzącej – ocenia rzecznik PSL Jakub Stefaniak.
Na ostatnim posiedzeniu rady gminy Raszyn odbyło się głosowanie nad wprowadzeniem projektu dostosowania sieci szkół do zakładanego w reformie Zalewskiej. Wójt popierany przez PiS oraz radni zdecydowali o połączeniu istniejącego gimnazjum do szkoły podstawowej. Tym samym został utworzony moloch, do którego będzie uczęszczać 1,6 tysiąca uczniów.
– Szkoły miały być małe i kameralne. Decyzja radnych raszyńskich jest tego zaprzeczeniem. Dlaczego władze wywodzące się z państwa partii nie wprowadziły reformy takiej, o jakiej pani mówiła? – pytała Aneta Wrotna ze Stowarzyszenia Rodziców Raszyn. – Jesteśmy załamani tą zmianą – dodaje.
Urszula Woźniak ze Związku Nauczycielstwa Polskiego mówiła, że nikt nie zna szczegółów zmian. – Jak wykazują sondaże, 50 proc. nic nie wie o reformie edukacji, ale pani minister Zalewska z zadowoleniem mówi, że 90 proc. słyszało o tej reformie. To czysta propaganda. Tak samo jest właśnie z wielkością szkół – grzmiała przedstawicielka ZNP
Z kolei Jakub Stefaniak uważa, że to co się wydarzyło w poniedziałek w Raszynie jest pokazaniem „państwa PiS” w pigułce. – Jak słucham prezesa Kaczyńskiego, który niedawno mówił o patologiach w samorządach, to mam wrażenie, że właśnie miał na myśli swoich samorządowców. To oni podejmują decyzje wbrew swoim mieszkańcom – ocenił.
Rzecznik PSL zaznaczył, że ludowcy nie zostawią w takiej sytuacji mieszkańców Raszyna. – My chcemy polski samorządowej, w której głos małych ojczyzn jest słyszalny, bo to oni wiedzą co dla nich najlepsze. PiS chce Polski centralnej, sterowanej z jednej ulicy w Warszawie. Dlatego PSL będzie popierał protest mieszkańców – mówił Stefaniak.