22 marca obchodzimy Światowy Dzień Wody. To doskonała okazja, aby bliżej przyjrzeć się obecności wody w codziennym życiu, a także zagrożeniom i wyzwaniom gospodarki wodnej. Są one coraz poważniejsze, jak wskazuje Czesław Siekierski, europoseł PSL: „na brak dostępu do czystej wody pitnej cierpi od 600 mln do ponad 1 mld ludzi.”
Ustanowienie 22 marca Światowego Dnia Wody ma swoje głębokie uzasadnienie. Woda jest bowiem jednym z podstawowych zasobów niezbędnych do życia w różnych jego obszarach, przy czym w świecie występuje jej znaczący niedobór.
Z szacunków ONZ wynika, że na brak dostępu do czystej wody pitnej cierpi od 600 mln do ponad 1 mld ludzi. Problem ten w największym stopniu występuje w Afryce Subsaharyjskiej (m.in. Nigeria, Kongo, Etiopia, Kamerun, Senegal) oraz w Oceanii (m.in. Papua Nowa Gwinea, Mikronezja, Fidżi), ale niewielu z nas ma świadomość, że polskie zasoby wodne są na poziomie Egiptu, a w niektórych regionach naszego kraju obserwuje się już postępujące stepowienie często dobrych gleb. Stąd uważa się, że jednym z ważniejszych praw człowieka jest właśnie dostęp do wody, która ma istotny wpływ na nasz rozwój cywilizacyjny, jest niezbędna w gospodarce i naszym codziennym życiu. Również jakość wody ma istotny wpływ na wyżywienie i zdrowie człowieka, w tym szczególnie dzieci.
Światowy Dzień Wody w 2015 r. obchodzony był pod hasłem „Woda i zrównoważony rozwój”, w 2016 r. „Woda i praca”, a w bieżącym roku tematem przewodnim są ścieki. Odnosząc się do tegorocznego przesłania należy podkreślić ogromny negatywny wpływ uwalniania ścieków do środowiska bez ich oczyszczenia. Wywołuje to m.in. choroby u ludzi, powstawanie martwych stref, gdzie większość fauny i flory nie jest w stanie przetrwać, zmniejszenie zasobów rybnych, zatruwanie naszych rzek, dużych zbiorników wodnych oraz gleby.
Z drugiej strony ścieki po oczyszczeniu są źródłem nie tylko wody, substancji odżywczych czy energii ale też m.in. tak cennych surowców jak tytan. W niektórych krajach są już oczyszczalnie ścieków, które pozyskany materiał organiczny przetwarzają na gaz, a więc są znaczącym źródłem energii. Tymczasem szacuje się, że nadal 80% ścieków na świecie jest uwalnianie bezpośrednio do środowiska.
Woda pokrywa 71% kuli ziemskiej ale tylko 2% zasobów wodnych to użyteczna dla człowieka woda słodka. Głównym jej odbiorcą jest rolnictwo, które zużywa ok. 70% wody pitnej świata, przy czym należy mieć na uwadze, że rosnąca globalna populacja zwiększy do 2050 r. zapotrzebowanie na żywność o 80-90%, co będzie miało też swoje przełożenia na jeszcze większą presję na zasoby wodne. W UE rolnictwa pobiera 35% wody, ale na południu kontynentu, gdzie występuje potrzeba nawadniania upraw jest to już 80%.
Europejczyk zużywa średni 200 litrów wody dziennie, Amerykanin 400 litrów, Polak ok. 160 litrów, a Palestyńczyk 50 litrów. Dlatego w naszym codziennym życiu taka ważne jest oszczędzanie wody – wymaga tego racjonalna gospodarka wodna. Szacuje się, że korzystając z wody z kubka przy myciu zębów zużywamy ok. 0,5 l, a przy bieżącej wodzie z kranu aż 16 litrów! Równocześnie kran cieknący w tempie 1 kropla na sekundę daje stratę 168 litrów na dobę.
W sferze publicznej nadal zbyt mało inwestuje się w poprawę racjonalności zużycia wody, a także w jej gromadzenie i wykorzystanie do różnych celów. Chodzi tutaj zarówno o wielkie zbiorniki wodne jak i tzw. małą retencję.
dr Czesław Siekierski
Poseł PSL do Parlamentu Europejskiego
Przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi