Kolejna porażka dyplomacji PiS. Embargo na produkty rolne z UE do Rosji, które głównie uderza w polskich rolników, będzie utrzymane przez kolejne pół roku. Oznacza to kolejne 1,5 miliarda dolarów strat dla naszej gospodarki.
PSL od ponad roku wzywa rząd PiS do porozumienia się z Rosją i zdjęcia wzajemnych sankcji na handel żywnością. Obecnie obowiązujące sankcje wygasają na koniec lipca. Jest to doskonały moment, żeby polska dyplomacja spróbowała wpłynąć na UE, aby nie zostały one przedłużone.
– Jesteśmy za sankcjami politycznymi, ale nie gospodarczymi – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. – One nie przyniosły pożądanych skutków. Najmocniej uderzają w polskich przedsiębiorców i rolników. To oni tracą na nim najwięcej – podkreśla lider ludowców.
Niestety w rządzie PiS dominują jednak nastroje antyrosyjskie. Politycy tej partii przedkładają własne animozje nad interes narodowy. Dlatego nasza gospodarka traci rocznie, jak wyliczył profesor Stanisław Gomułka, nawet 3 miliardy dolarów.
To ogromna kwota Dla porównania: za tą kwotę można by było przez pół roku wypłacać 500 plus. Czym dłużej embargo będą się utrzymywać, tym trudniej będzie naszym producentom wrócić na rynek rosyjski.
Już ponad roku temu Rad Naczelna Polskiego Stronnictwa Ludowego przyjęła uchwałę nawołującą do zniesienia sankcji ekonomicznych nałożonych na Rosję, a pozostawienie sankcji politycznych. Tym bardziej, że ograniczenia w handlu nie wpłynęły w żaden sposób na politykę Rosji. Wojska tego kraju nadal okupują Krym i wspierają separatystów w Donbasie.