Skip to main content

Ostatnie 6 lat to ponad 70 ustaw pseudoreformujących sądownictwo i zero rezultatów. Koszty sądowe poszły w górę, czas orzekania wydłużył się. Nie ma więcej sprawiedliwości w wymiarze sprawiedliwości. Sądownictwo trzeba zreformować, ale w sposób ekspercki i obywatelski, a nie polityczny – powiedział w Sejmie poseł Krzysztof Paszyk.

– Jest z nami dziś Marek Kubala, który 21 lat walczy o sprawiedliwość. Jak wielu pokrzywdzonych uwierzył w deklaracje PiS o reformie wymiaru sprawiedliwości. Ona okazała się picem na wodę. 7 lat monowładzy, zero rezultatów – powiedział na konferencji prasowej w Sejmie prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.

Marek Kubala to były przedsiębiorca z Wałbrzycha. Mężczyzna 20 lat temu został niesłusznie aresztowany i oskarżony o przestępstwa podatkowe. Po 11 latach uniewinniono go, ale przedsiębiorca popadł w milionowe długi. Od lat domaga się sprawiedliwości, której nie może się doczekać. Zdaniem mężczyzny, brak odzewu to kara za krytykowanie rządu Mateusza Morawieckiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.

[tweet id=”1486301327915429891″ align=”center”]

– PiS wykorzystał historie pokrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości do swojej propagandy. Nic się nie zmieniło. Wprowadzana od 2015 r. reforma nie jest reformą, ale demolką wymiaru sprawiedliwości – zaznaczył Marek Kubala.

Pan Kubala był pierwszym, który zdecydował się na skorzystanie z możliwości złożenia skargi nadzwyczajnej. Był wielkim orędownikiem tego rozwiązania, jak i całej przemiany wymiaru sprawiedliwości. W ciągu 3 lat od złożenia skargi, w sprawie pana Kubali kilkukrotnie interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich czy Kancelaria Prezydenta. Pomimo, że Marek Kubala był pierwszym, który zdecydował się na skorzystanie z tego rozwiązania – wciąż nie uzyskał odpowiedzi. Nawet negatywnej. Na przewlekłość wymiaru sprawiedliwości Marek Kubala zwrócił też uwagę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Sprawa jest w toku.

Reformy PiS dobiły sądy

Z oficjalnych danych wynika, że odkąd PiS przejął władzę, sądy pracują coraz wolniej. Uderza to w obywateli, którzy dłużej czekają na wyrok.

W Polsce w 2020 r. na wydanie orzeczenia w sądzie pierwszej instancji trzeba było czekać średnio 7 miesięcy. To prawie dwa razy dłużej niż w 2015 roku, gdy PiS po raz pierwszy wygrał wybory parlamentarne i przejął władzę od koalicji PO-PSL. Partia Jarosława Kaczyńskiego szła wtedy do wyborów m.in. z hasłem reformy, odnowy i dekomunizacji sądów. Tyle, że w 2015 roku gdy PiS obejmował władzę obywatel na załatwienie sprawy w sądzie czekał średnio 4,2 miesiąca. Co ważne wtedy taki wynik sprawności postępowania sądy osiągnęły mając do załatwienia pół miliona spraw więcej niż w 2020 roku.

Deforma sądownictwa i państwa prawa

Pierwszym krokiem do demontażu państwa prawa był zamach na niezależny Trybunał Konstytucyjny. Dziś działa on na polityczne zamówienie. Nie wyda rozstrzygnięcia, które byłoby niezgodne z wolą partii rządzącej.

[tweet id=”1486301592496267265″ align=”center”]

Potem padła prokuratura. Dziś jest pod całkowitą kontrolą polityków. Karani są prokuratorzy niezależni, awansowani posłuszni władzy.

Kolejnym krokiem było złamanie kręgosłupa wymiaru sprawiedliwości, czyli zastąpienie Krajowej Rady Sądownictwa przez neo-KRS. Instytucja, która według konstytucji ma w niezawisły sposób powoływać sędziów, dziś służy interesom partyjnym władzy.

Dalej już były tylko zwolnienia i niekonstytucyjne przepisy, które umożliwiają pozbywanie się niezależnych sędziów oraz szybkie awanse sędziom ślepo oddanym władzy.

Sądownictwo trzeba zreformować, ale w sposób ekspercki i obywatelski, a nie polityczny

– Mamy poczucie, że sytuacja w wymiarze sprawiedliwości nie była dobra. Dziś jest jednak tragiczna. Potrzebna jest prawdziwa reforma sądownictwa przy współpracy z pokrzywdzonymi. Proponujemy ją w ramach „Okrągłego Stołu”, który zorganizowaliśmy – podkreślił prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.

ℹ️ Czytaj więcej –> W Sejmie odbyło się posiedzenie „Okrągłego stołu ds. wymiaru sprawiedliwości”

Do rozmów w ramach „Okrągłego Stołu” zapraszamy przedstawicieli wszystkich partii politycznych, pokrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości, ekspertów oraz środowiska sędziowskie i przedstawicieli zawodów prawniczych.