PSL oraz nasz koalicjant w wyborach parlamentarnych Polska 2050 są przeciwne pomysłowi łączenia wyborów z referendum. Referendum odbywające się w dzień wyborczy wpływa bowiem na wynik wyborów. Kampania referendalna może być też przez rządzących wykorzystywana jako kampania wyborcza.
Referendalny trik wyborczy
Poznaliśmy pierwsze z pytań jakie PiS chce zadać podczas referendum zaplanowanego na dzień wyborów parlamentarnych. Poseł PSL – Koalicji Polskiej Władysław Teofil Bartoszewski oraz wiceprzewodniczący Polski 2050 Szymona Hołowni Michał Kobosko przedstawili argumenty pokazujące bezpodstawność łączenia referendum z wyborami do parlamentu. Takie działanie grozi wykorzystaniem przez PiS kampanii referendalnej do celów własnej kampanii wyborczej. Poseł Władysław Teofil Bartoszewski odnosząc się do zaplanowanego w referendum pierwszego z pytań: „Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw” zwrócił uwagę, że to rząd PiS doprowadził do rozparcelowania polskiego Lotosu
– To co zrobiono z fuzją Lotosu i Orlenu to jest błąd i sprzedaż nie ma żadnego uzasadnienia. To między innymi argumentował minister Piotr Naimski, za co musiał odejść ze swojego stanowiska. Cena jaką Saudi Aramco zapłaciło za Lotos jest poniżej ceny rynkowej, zaś z umowy nie można się wycofać bez ogromnych kar. Również transakcja z MOL była błędem, co pokazuje ogromny wzrost zysku MOL na terenie Polski – mówił poseł PSL
Obaj politycy podkreślili, że dla Trzeciej Drogi kompetentne zarządzanie spółkami skarbu państwa będzie jedną z kluczowych spraw po wyborach.