Plan politycznych kłusowników nie powiódł się. Mimo prób rozbicia, klub PSL zostaje w Sejmie.
PiS przygotowało skoordynowany atak na PSL. Jednak poniosło spektakularną klęskę. Nie udało się rozbić klubu ludowców. Mało tego, dzięki sojuszowi z kołem UED będzie on jeszcze silniejszy.
– Czasem będziemy się różnić, ale łączą nas sprawy najważniejsze dla Polski i Polaków, dla polskiej wolności i niepodległości, takie jak Konstytucja, demokracja, silna obecność w Unii Europejskiej – mówił podczas konferencji prasowej w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.
Według niego, wspólne plany PSL i UED pokazują „skuteczność” opozycji. – Plan, który miał zniszczyć jedną z partii opozycyjnych, dzięki solidarności, za którą bardzo dziękuję, po prostu się nie powiódł – oświadczył prezes ludowców. – To pokazuje, że współpraca, mimo różnorodności, jest możliwa – dodał.
– W Stronnictwie szanujemy wszystkich parlamentarzystów. Może z wyjątkiem zdrajców, wobec których partia rządząca oferuje i proponuje stanowiska rządowe, by opuścili opozycyjnie kluby parlamentarne. To jest nieuczciwa gra. Bardzo szybko postaraliśmy się zażegnać kryzys, aby nie epatować opinii publicznej naszymi wewnętrznymi spawami i w sposób uczciwy przedstawić ofertę klubu PSL-UED – zauważył poseł PSL Piotr Zgorzelski.
Przewodnicząca Unii Europejskich Demokratów, Elżbieta Bińczycka poinformowała, że ścisłe kierownictwo partii podjęło decyzję, by w trybie pilnym delegować jednego z kolegów do partii opozycyjnej i pomóc jej w nagłej sytuacji. Dodała, że 27 stycznia Rada Krajowa UED podejmie decyzje statutowe w sprawie form dalszej współpracy z PSL.
– Dzisiaj pokazaliśmy PiS, że twardą, ale uczciwą grą parlamentarną można wygrywać potyczki. Najpierw będziemy wygrywać potyczki, później wygramy całą wojnę. Dla PiS było niezwykle ważne, by uderzyć w PSL i zlikwidować klub w parlamencie w przededniu wyborów samorządowych – zauważył Michał Kamiński, nowy poseł w Sejmie Klubu Parlamentarnego PSL.