W Rzeszowie powstał podkarpacki oddział Ruchu Obrony Polskiej Samorządności. To kolejny region, który dołączył do inicjatywy ludowców powstałej na początku stycznia. – Powołanie Ruchu to nasz wspólny sprzeciw wobec działań PiS, który chce zniszczyć nasze małe ojczyzny – mówił poseł PSL Mieczysław Kasprzak.
Ruch jest odpowiedzią na próby centralizacji państwa przez partię rządzącą. Zdaniem liderów lokalnych społeczności PiS niszczy lokalne wspólnoty, gdzie mieszkańcy sami decydują o tym, co się dzieje w ich małych ojczyznach. W ostatnich miesiącach regiony zostały rozerwane na drobne części.
Roman Kałamarz, wójt gminy Jarosław podkreślił, że mamy powrót do centralnego rządzenia. – Zmian nikt nie konsultuje z samorządowcami, a kolejne środki nam się zabiera. Z naszej perspektywy wygląda to tak: wy sobie rządźcie na dole jak chcecie, a pieniądze będą na górze. Niepokój jest widoczny w wielu regionach kraju – podkreślił Kałamarz.
Ostatnie decyzje rządu wskazują na to, że rządzący chcą odebrać samorządom część kompetencji. – Jest to sprzeczne z założeniami reformy z lat 90. – wskazuje poseł Kasprzak. – Przykładem tego jest reforma oświaty likwidująca gimnazja czy ograniczenia odnośnie Ośrodków Doradztwa Rolniczego.
Pod deklaracją popierającą Ruch Obrony Polskiej Samorządności podpisało się ponad 30 osób z Podkarpacia, głównie radni, wójtowie, burmistrzowie i starostowie. – Zapraszamy do ruchu wszystkich, którzy są za silnymi gospodarzami lokalnymi. Tutaj nie liczy się z jakiej formacji jesteśmy, tutaj liczy się troska o nasze małe ojczyzny – mówił poseł Kasprzak. Dodał również, że udział w stowarzyszeniu zadeklarował m.in. prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.