Promowany jako wielki sukces PiS program „Maluch+” okazał się programem „PLAGIAT+” skopiowanym z realizowanego od 2011 r. projektu PSL. Samo dodanie plusa jednak nie wystarczyło, aby kontynuować sukces inicjatywy. W tym roku program powinien zostać raczej oznaczony minusem. Żłobki otrzymają dofinansowanie niższe nawet o 30 proc. Zmiany uderzą w domowe budżety polskich rodzin.
Jak się okazuje rząd nie podwyższył środków na realizację programu „Maluch”. Wciąż pozostają one na poziomie 151 mln zł. Fakt ten, przy równoczesnym wzroście liczby żłobków oznacza jedno: spadek wielkości dofinansowania na placówkę. Jak oceniają ich właściciele może to być nawet o 30 proc. mniej w stosunku do roku poprzedniego. To duże kwoty, które uderzą przede wszystkim w portfele polskich rodzin.
Władza lekceważy jednak te głosy. Przy każdej okazji chwali się z uwagi jaką przykłada do polityki społecznej. Nie przeszkadza im w tym nawet fakt, że całymi garściami biorą z pomysłów poprzedników. Niedawno wyszło na jaw, iż resort pracy podpisał się pod projektem PSL „Maluch” i dodał jedynie plusa. Jak się okazuje samo dodanie znaczka nie wystarczy. W tym roku program powinien być sygnowany minusem.
Załamani rodzice mówią wprost: – Przez PiS program powinien nazywać się „Maluch Minus”. Trudno się dziwić ich frustracji. Rząd zamroził bowiem dofinansowanie żłobków na poziomie 151 mln zł. W tym roku to o 2,5 razy mniej niż wielkość zgłoszeń konkursowych. Resort pracy zapomniał, że wraz z dynamicznym wzrostem liczby placówek powinien zwiększyć również pulę środków na pomoc. Teraz po kieszeni najbardziej dostaną rodzice.
Program „Maluch” został wprowadzony w 2011 r. z inicjatywy PSL. Dzięki niemu w latach 2011-2015 liczba żłobków, klubów dziecięcych i dziennych opiekunów wzrosła ponad 4-krotnie. Jeszcze w 2007 roku w całej Polsce były zaledwie 373 placówki.