Skip to main content

Czy nasze myśliwce mogą operować bez obawy przed wrogimi radarami i systemami obrony przeciwlotniczej? Tak – jeśli dysponujemy technologią, która pozwala nie tylko widzieć przeciwnika, ale także go unieszkodliwiać. Polska właśnie zyskała taką broń – najnowocześniejsze na świecie pociski przeciwradiolokacyjne. To nie jest zwykłe uzbrojenie. To przełom w zdolnościach bojowych Sił Powietrznych, który daje nam przewagę tam, gdzie liczy się szybkość, precyzja i skuteczność.

– Żeby być w pełni operacyjnie przygotowanym na każdy scenariusz, żeby interoperacyjność była na najwyższym poziomie, musimy inwestować w najlepszy sprzęt. Musimy inwestować w uzbrojenie, które jest sprawdzone, które ma najlepsze certyfikaty jakości i skuteczności – powiedział wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Technologia, która myśli szybciej niż przeciwnik

Dlaczego właśnie te pociski? Bo to technologia, która działa szybciej niż przeciwnik i eliminuje zagrożenie, zanim zdąży ono uderzyć. AGM-88G AARGM-ER wykrywa i niszczy systemy obrony powietrznej wroga, eliminując radary i stanowiska dowodzenia na dystansie ponad 200 kilometrów. Dzięki temu nasze F-35 i F-16 mogą działać w najbardziej niebezpiecznych strefach, neutralizując zagrożenie jeszcze zanim przeciwnik zdąży zareagować.

– Nabywamy za zgodą USA pociski przeciwradiolokacyjne, które wykrywają, namierzają i niszczą systemy obrony powietrznej, przeciwlotniczej i przeciwrakietowej wroga. To jest przełomowy zakup – podkreślił wicepremier Kosiniak-Kamysz.

Nie tylko zakup – inwestycja w przyszłość

Polska dołącza do elitarnego grona państw, które mają dostęp do tej przełomowej technologii – USA, Australia, Holandia, Finlandia. Czy to tylko zakup? Nie – to inwestycja w bezpieczeństwo, która zmienia sposób prowadzenia operacji powietrznych. Bez odpowiedniego uzbrojenia nawet najlepszy myśliwiec pozostaje tylko groźnym, ale bezbronnym drapieżnikiem. AGM-88G AARGM-ER sprawia, że polskie niebo staje się polem, na którym to my dyktujemy warunki.

– Tylko w pełni wyposażone samoloty F-35 i F-16 mogą skutecznie wykorzystywać wszystkie swoje zdolności. Dzisiejsza umowa to ogromny postęp w dziedzinie zdolności operacyjnych polskich Sił Powietrznych – dodał minister obrony narodowej.

Bezpieczeństwo bez kompromisów

Kontrakt wart 745 milionów dolarów to nie wydatek – to strategiczna decyzja, która na lata zapewni Polsce nowoczesne zdolności obronne. Dostawy rozpoczną się w 2029 roku i potrwają do 2035 roku, dając polskiej armii nowy, potężny atut w każdej sytuacji bojowej.

– Samolot bez odpowiedniego uzbrojenia, nawet najlepszy, nie stanowi o przewadze, nie stanowi o sile i skuteczności – zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.

To właśnie tak buduje się bezpieczeństwo. To tak realizuje się obietnice nowoczesnej, silnej armii! Polska nie tylko dogania czołówkę – Polska staje się liderem technologii wojskowej w regionie.

Świat patrzy. A my działamy.