Budżety Ochotniczych Straży Pożarnych są rujnowane przez opłaty za prąd. Wedle obowiązujących przepisów jednostki są traktowane przez przedsiębiorstwa energetyczne jak firmy. – Powinniśmy dostosować przepisy mając na uwadze szczególny charakter pracy OSP – uzasadnia Mieczysław Kasprzak, poseł PSL.
Nikt z nas chyba nie zakwestionuje wkładu strażaków w nasze codziennie bezpieczeństwo. Znaczny w tym udział ma Ochotnicza Straż Pożarna. Szczególna rola tych służb nie jest jednak uwzględniana przy tak trywialnej sprawie jak opłaty za prąd. Przedsiębiorstwa energetyczne traktują jednostki jak podmioty działalności gospodarczej, przez co płacą horrendalnie wysokie rachunki za energię.
– Pieniądze, które dzisiaj są wydawane na zawyżone należności za prąd niszczą budżety OSP. Te pieniądze mogłyby być wykorzystane na inne cele związane z realizacją zadań budżetowych i statutowych. Proponowane zmiany zobligują przedsiębiorstwa energetyczne do utworzenia osobnych stawek taryfowych, które uwzględnią wyjątkowy charakter ich działalności – wyjaśnia Kasprzak.
OSP należą do grupy taryfowej C przeznaczonej dla przedsiębiorców. W przeciwieństwie do gospodarstw domowych większość stawki dla prowadzących działalność gospodarczą stanowi tzw. element stały stawki sieciowej. Dla nas jest on naliczany według licznika. Firmy płacą go od jednostki mocy umownej.
– Jednostki OSP zużywają niewielkie ilości energii elektrycznej. Ich rachunki są jednak zawyżane przez wysoką wartość mocy umownej. Jej poziom jest dostosowany do mocy syreny alarmowej, która ze względu na swoje przeznaczenie jest wysoka. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, iż jest ona niezbędna do realizacji zadań jednostki – tłumaczy poseł ludowców.
Ochotnicza Straż Pożarna codziennie czuwa nad bezpieczeństwem milionów Polaków i pomaga im w sytuacjach zagrożenia. Ponadto jej działalność aktywnie wspiera rozwój kulturalny i wychowawczy lokalnych społeczności. Doceńmy ich codzienny trud.