Jedna z największych afer ostatnich lat może zostać wyjaśniona. Sejm powołał komisję, której zadaniem będzie zbadanie – kto, jak, dlaczego i po co wykorzystywał oprogramowanie Pegasus. Przewodniczącą komisji ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa została Magdalena Sroka.
Sejm powołał członków komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa. Członkami komisji zostali: Marcin Bosacki, Joanna Kluzik-Rostkowska i Witold Zembaczyński z klubu Koalicji Obywatelskiej, Mariusz Gosek, Marcin Przydacz, Jacek Ozdoba i Sebastian Łukaszewicz z PiS, Magdalena Sroka z PSL-Trzeciej Drogi, Paweł Śliz z Polski 2050-Trzeciej Drogi, Tomasz Trela z Lewicy oraz Przemysław Wipler z Konfederacji.
Na szefową komisji ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa została wybrana Magdalena Sroka.
– Jestem przekonany, i to jest pogląd całego klubu PSL – Trzecia Droga, że jest to osoba niezwykle kompetentna do pełnienia tej funkcji i nadzorowania prac tej komisji – powiedział przewodniczący klubu Krzysztof Paszyk.
Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Będzie również badała, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystanie Pegasusa wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe.
– Lista świadków będzie długa. Mam ją już przygotowaną i z pewnością znajdą się na niej pan Kamiński, Wąsik czy Kaczyński oraz takie osoby jak Beata Szydło czy Mateusz Morawiecki. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Zbadamy każdy wątek, dogłębnie, dosadnie i pokażemy państwu, jak wykorzystywano służby – powiedziała Magdalena Sroka.