Skip to main content

Naruszające ochronę naszych danych osobowych, nieefektywne i dziurawe – tak propozycje zmian w abonamencie oceniają eksperci. Ludowcy mówią krótko: znieśmy opłatę.

Ministerstwo Kultury zakończyło konsultacje nad projektem nowelizacji ustawy abonamentowej. Cel? Zwiększenie ściągalności opłaty i poprawa finansów mediów w rękach PiS. Resort chce, żeby nowe przepisy weszły w życie jeszcze przed wakacjami. Może to się nie udać. Propozycje zostały storpedowane przez większość ekspertów. Głosy krytyki słychać również z samego rządu. Lepszą propozycją okazuje się projekt PSL. Ludowcy proponują zniesienie opłaty.

Swoje opinie złożyło kilkanaście podmiotów. To m.in. operatorzy, izby branżowe, osoby prywatne, ale i instytucje państwowe. Wszyscy zgodnie krytykują propozycje resortu kultury.

– To malowanie trupa – mówią obrazowo eksperci. Nic dziwnego nowe zmiany mają jeden cel: zwiększenie środków na rządową propagandę. To się jednak nie uda. Dlatego lepszym pomysłem jest propozycja PSL, która jest już w Sejmie. – Polacy nie chcą płacić na rządową telewizję – ocenił Mieczysław Kasprzak, poseł PSL. Ludowcy mają rozwiązanie w ręku.

Ludowcy chcą, aby Telewizja Polska oraz Polskie Radio były utrzymywane m.in. z dotacji budżetowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 750 mln zł. Oprócz tego finansowanie zapewniałyby dobrowolne wpłaty osób fizycznych, obrót prawami do audycji oraz z reklam i audycje sponsorowane.

– Kwota 750 mln zł proponowana przez ludowców w projekcie, odpowiada wielkości wpływów z tytułu opłat abonamentowych za rok 2015 – wyjaśnił poseł Kasprzak.

To nie wszystko. Ludowcy domagają się również abolicji dla osób, które zalegają z opłatami abonamentowymi.
– Obywatele czują się zastraszani. Nachodzi ich się, sprawdza się, czy mają odbiorniki telewizyjne, po kilku latach wysyła się komorników. To jest bardzo przykre dla wielu ludzi. Trzeba dać im spokój – stwierdził poseł Kasprzak.

Inne zdanie ma resort kultury, ale być może zmieni zdanie po fali krytyki jaka spadła na ich propozycję. Największe wątpliwości płyną od Generalnego Inspektora Danych Osobowych. Rządowy plan zakładał wciągnięcie prywatnych operatorów w ściąganie opłat za abonament na rzecz mediów publicznych. To oni mieliby przekazywać Poczcie Polskiej nasze dane! Dzięki temu operator mógłby windykować nieuregulowane należności. Na to nie ma jednak zgody.

Gromkie głosy krytyki dobiegają także z samego rządu. Zmiany skrytykowało Rządowe Centrum Legislacji, Komitet Stały Rady Ministrów, Urząd Komunikacji Elektronicznej oraz inne resorty – Infrastruktury i Budownictwa, Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Finansów i Rozwoju.

– Nowelizacja nie przyniesie poprawienia ściągalności opłaty, która jest głównym celem – wskazywał wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński. Zwraca się również uwagę na fakt braku zapisu regulującego wyrejestrowanie odbiornika. To znaczy, że PiS chce zmusić nas do łożenia na swoją propagandę, mimo że nie pozbędziemy się telewizora z domu!