Hodowcy są zrozpaczeni, Afrykański Pomór Świń powoduje gigantyczne straty. Rząd PiS kompletnie sobie z problemem nie radzi. Dlatego rolnicy z zagrożonego chorobą obszaru zwrócili się do prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, by wspólnie wywrzeć presję na ministrze rolnictwa i zmusić go do realnych działań.
Wraz z liderem PSL do Leśnej Podlaskiej przyjechali europoseł PSL Krzysztof Hetman, marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski i starosta bialski Mariusz Filipiuk.
– Od półtora miesiąca, od kiedy wystąpiło pierwsze ognisko ASF, nic się tu nie dzieje. Ludzie w rządzie, których przecież wybraliśmy, nie rozumieją powagi sytuacji. Żaden zakład nie chce odebrać naszych świń – opowiadał rolnik z gminy Leśna Podlaska, w której służby sanitarne wykryły ostatni już 22. przypadek ASF w Polsce. – Ja mam kilkaset świń. Co mam z nimi zrobić? Nikt nie chce ich kupić. Mam czekać aż i u mnie pojawi się ASF? – pyta jego sąsiad.
Takich głosów było więcej. Rolnicy są wściekli na obecny rząd. Uważają, że ich oszukał. Dlatego ratunku szukają u ludowców. – Minister rolnictwa śpi. Nie widzimy go w terenie, nie ma go w Sejmie. A potrzebne jest zdecydowanie działanie. Pani premier powinna stanąć na czele zespołu, który podejmie autentyczną walkę z ASF – mówił do rolników Kosiniak-Kamysz.
Szef ludowców przekonywał, że potrzebne są dodatkowe zakłady do skupu interwencyjnego przerośniętych tuczników, których nie sprzedano w związku z ASF. Jego zdaniem konieczna jest też pomoc finansowa dla rolników i samorządów. – Jako opozycja będziemy wzywać codziennie rząd do działania, liczymy też na interwencję w Brukseli. PiS zajmuje się roszadami stanowisk i nie interesuje go los ciężko pracujących rolników – uważa Krzysztof Hetman, europoseł PSL.
Obecnie jest tylko jeden wyznaczony zakład w Kosowie Lackim do skupu interwencyjnego tuczników. Zwożone są tam z trzech województw. Z powiatu bialskiego trafiło tam ok 1,5 sztuk świń. Tymczasem potrzeby są o wiele większe. – Zwracałem się do ministra Jurgiela na piśmie z prośbą o współpracę i wspólne działanie w walce z ASF – mówi marszałek województwo lubskiego Sławomir Sosnowski. – Niestety do dziś nie podtrzymałem żadnej odpowiedzi z resortu – dodaje.
Do natychmiastowego transportu do ubojni tylko z powiatu bielskiego kwalifikuje się aż ok. 10 tys. sztuk tuczników. W okolicy są dwa zakłady, które mogłyby taką ilość przyjąć, jednak nie mają na to zgody rządzących. – Zaniechania rządu PiS jakie tu zobaczyłem są porażające. Obecna władza jest skrajnie nieudolna – ocenia Kosiniak-Kamysz.
Liderzy PSL przypomnieli, że za poprzedniego rządu były zaledwie trzy ogniska ASF w Polsce, dziś jest takich ognisk jest już 22.