Każdego tygodnia media donoszą o nowych ogniskach ASF. Rząd w tej sprawie nie robi nic. Sytuacja jest na tyle dramatyczna, że istnieje poważne zagrożenie rozprzestrzenienia ASF na cały kraj.
W Polsce jest już 16 przypadków ognisk afrykańskiego pomoru świń. Problem dotyczy już trzech województw: podlaskiego, mazowieckiego oraz lubelskiego. PSL oraz rolnicy oczekują szybkich działań, które ochronią pogłowie świń w naszym kraju przed ASF. Obecnie ministerstwo rolnictwa zajmuje się jedynie likwidacją nowych ognisk, a nie zwalczaniem problemu samego problemu.
– Już trzy województwa walczą z ASF, a pan Jurgiel śpi. Pan minister ma teraz wybór: albo się obudzi albo trzeba się pakować – powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Takie proste mieli recepty gdy byli w opozycji, dziś nie są opozycją i nie robią w tej sprawie nic. Pani premier bardzo chętne jeździła na wieś w kampanii, dziś czekamy na wyjaśnienia od Beaty Szydło – dodaje szef ludowców.
PSL uważa, że rząd powinien niezwłocznie zdecydować się na odstrzał dzików w zagrożonych ASF regionach, koła łowieckie powinny otrzymać dotację na dokonywanie odstrzału. Rząd musi również uruchomić rezerwy na wypłatę odszkodowań i rekompensat dla tych rolników, którzy zdecydują się na zlikwidować swojej hodowli w zagrożonych rejonach.
Zagrożenie jest coraz poważniejsze. Hodowcy z województw wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego obawiają się, że jeśli rząd dalej nic nie będzie robił w tej sprawie, choroba dotrze także na ich tereny. To może poważnie zagrozić sprzedaży wieprzowiny m.in. na rynki Unii Europejskiej.