Kolejni gospodarze małych ojczyzn sprzeciwiają się wprowadzeniu dwukadencyjności organów wykonawczych samorządów. – Nie możemy się zgodzić na ograniczenie praw wyborczych obywateli – mówił na wspólnej konferencji samorządowców w Ciechanowie Krzysztof Kosiński, prezydent miasta.
Przedstawiciele powiatu ciechanowskiego wystosowali list otwarty do polskich władz o zaprzestania prac nad ograniczeniem biernego prawa wyborczego. Pod wspólnym apelem podpisali się prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński, burmistrz Glinojecka Waldemar Godlewski, wójt gminy Ciechanów Marek Kiwit, wójt gminy Opinogóra Górna Piotr Czyżyk, wójt Gminy Regimin Lech Zduńczyk, wójt gminy Sońsk Marzena Ślubowska, wójt gminy Grudusk Jacek Oglęcki, wójt gminy Gołymin-Ośrodek Andrzej Chrzanowski.
Według samorządowców jest to kolejny przejaw ograniczenia roli samorządu przez PiS i próba ponownej centralizacji państwa.
– To lokalna społeczność powinna decydować o tym, czy dotychczasowy wójt, burmistrz lub prezydent będzie kontynuował swoją działalność w kolejnej kadencji – mówił burmistrz Glinojecka Waldemar Godlewski. – Wyborcy oceniają, rozliczają i dają szansę, bądź nie, na dalsze gospodarowanie w małych ojczyznach – dodał.
Na ograniczenia biernego prawa wyborczego przez propozycje PiS wskazywała Marzena Ślubowska, wójt gminy Sońsk. – Nikt lepiej, niż lokalna społeczność, nie jest w stanie ocenić pracy gospodarzy małych ojczyzn. Mieszkańcy, dostrzegając nieprawidłowości, tracą zaufanie do danego rządzącego. Ich ocena wyrażana jest właśnie w wyborach. Wtedy po prostu nie oddają głosu na tgo kandydata i daje szansę innemu. Wybory są najprostszym, jedynym odzwierciedlającym oczekiwania społeczne mechanizmem, który to weryfikuje – mówiła.
Wprowadzenie limitu dwukadencyjności jest niezgodne z Konstytucją, łamie podstawową zasadę, że prawo nie działa wstecz i uderza w polską samorządność. Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci nie będą mogli kandydować, nawet jeśli cieszą się poparciem i zaufaniem społecznym.