Europejskie media od kilku dni publikują niepokojące informacje o mięsie chorych krów z Polski. To efekt nielegalnego uboju w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka. – Nie może być tak, że teraz narażamy się na świecie i w Unii Europejskiej na zarzuty dotyczące złej jakości polskiej żywności – powiedział poseł PSL Mirosław Maliszewski.
Telewizja TVN24 wyemitowała reportaż o nielegalnym uboju chorych krów, który odbywał się w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka. We wtorek Główny Inspektorat Weterynarii poinformował o cofnięciu zgody na prowadzenie działalności rzeźni, w której ubijano chore krowy i sprzedawano ich mięso.
Choć wołowina zakładu łamiącego wszelkie normy produkcji i przepisy o dobrostanie zwierząt to jedynie 0,1 proc. polskiej produkcji tego mięsa, wybuchła największa od lat afera w branży. Skandal jest na skalę międzynarodową, bo 88 proc. wołowiny Polska wysyła na eksport. Przyszłość eksportu żywności jest już dziś niepewna.
PSL domaga się aby osoby odpowiedzialne za skandaliczne praktyki poniosły konsekwencje i zostały ukarane. Ludowcy domagają się także od ministra rolnictwa przeprowadzenia kampanii odbudowującej pozycję polskiej wołowiny na rynkach międzynarodowych.
– Takie działania muszą być podjęte w celu obrony polskich rolników i polskiej żywności – wyjaśnił poseł Mirosław Maliszewski. – Nie może być tak, że teraz narażamy się na świecie i w Unii Europejskiej na zarzuty dotyczące złej jakości polskiej żywności. Ta żywność jest dobrej jakości – stwierdził poseł PSL.
Mięso z nielegalnego uboju trafiło do dziesięciu krajów Unii: Rumunii, Szwecji, Estonii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Portugalii, na Węgry, Litwę i Słowację. Według resortu rolnictwa zakład sprzedał 9,5 t podejrzanego mięsa, na eksport trafiło 2,7 t.
Przyszłość eksportu żywności jest niepewna. Część krajów chciało natychmiast zamknąć rynek przed polską wołowiną. To, czy Polska straci ważnych odbiorców eksportowych, będzie zależało od intensywności kampanii w mediach na naszych docelowych rynkach, szczególnie zagranicznych.
– Sytuacja jest kryzysowa. Dlatego oczekujemy od ministra rolnictwa konkretnych działań, które obronią markę polskiej żywności – powiedział poseł PSL, Mirosław Maliszewski.