Aukcja koni arabskich w stadninie w Janowie Podlaskim zakończyła się kompromitacją obecnej ekipy. Wystarczyło kilka miesięcy rządów namiestnika PiS, żeby zniszczyć wielowiekową markę najlepszej stadniny na świecie.
Kompromitacja i wstyd na cały świat. Tak jedynie można podsumować to co się stało na aukcji koni arabskich w Janowie Podlaskim.
Aż 15 koni wycofano z aukcji, bo nie znalazł się nikt kto chciałby zapłacić za nie choćby cenę minimalną. Prawdziwy skandal rozegrał się przy licytacji gwiazdą tegorocznej aukcji – klaczy Emira. Została wylicytowana za 550 tys. euro i byłaby to bardzo dobra cena, gdyby była prawdziwa. Rzekomy licytujący gdy przyszło do zawierania transakcji zniknął i nikt nie wiedział kim byt.
Dlatego Emira była licytowana jeszcze raz. Tegoroczna gwiazda przy drugim podejściu nie cieszyła się już takim zainteresowaniem u kupujących. Z trudem osiągnęła cenę o połowę niższą niż poprzednio – 225 tys. euro. Całe zamieszanie wzburzyło gości i licytujących, którzy ostentacyjnie zaczęli wychodzić z aukcji. Część z nich otwarcie zarzucała organizatorom oszustwo, przy pierwszej licytacji. Twierdzili, że ktoś chciał sztucznie podbić cenę klaczy, ale mu się nie udało.
Wielką nieobecną na licytacji była Shirley Watts, której dwie klacze niedawno padły w Janowie. Żona członka legendarnego zespołu The Rolling Stones zabrała jakiś czas temu resztę swoich koni ze stadniny i oznajmiła, że nie ma zamiaru z obecną PiS-owską dyrekcją współpracować. Do Janowa przyjechał natomiast Grzegorz Bierecki, senator PiS i twórca SKOK-ów. Niestety nie wykazał on zainteresowania kupnem choćby jednego konia.
Aukcja zakończyła się nie tylko klapą wizerunkową, ale i finansowo. Łącznie sprzedano 16 koni z 31 wystawionych, za kwotę 1,27 mln euro. W zeszłym roku sprzedano konie za 4 miliony euro. Tak wygląda PiS-owska „dobra zmiana” w stadninie koni. Skoro ekipie PiS w tak krótkim czasie może rozmontować taką potęgę, strach pomyśleć co stanie się z naszą gospodarką.