Białoruś wprowadza ograniczenie importu wieprzowiny z województw mazowieckiego, lubelskiego i podlaskiego w związku z nowymi przypadkami afrykańskiego pomoru świń. Kolejne ogniska ASF stawiają pod znakiem zapytania eksport polskiej wieprzowiny.
Zamiast gasnąć, pomór świń rozlewa się na całą Polskę. Tymczasem na podstawie informacji Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt o nowych przypadkach ASF, Białoruś zdecydowała o ograniczeniu wwozu wieprzowiny z niektórych regionów Polski. Restrykcje dotyczą województwa mazowieckiego, lubelskiego i podlaskiego.
O ograniczeniach poinformowała białoruska agencja BiełTA, powołując się na komunikat departamentu weterynarii i wyżywienia białoruskiego ministerstwa rolnictwa i wyżywienia. Zakaz sprzedaży na Białoruś dotyczy świń, wieprzowiny i produktów przerobionych oraz mięsa dzików i trofeów łowieckich z gatunków podatnych na chorobę. Ograniczony jest także wwóz pasz i dodatków paszowych pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, w tym z drobiu i ryb. Białoruś objęta zakazem importu również sprzęt, który był używany do transportu świń i produktów przetworzonych, a także do przetrzymywania, uboju i rozbioru mięsa wieprzowego.
Przez nieudolność ministra Jurgiela zamiast gasnąć pomór świń rozlewa się na całą Polskę. Nowe przypadki wstrzymują negocjacje i utrudniają dostęp do światowych rynków. Z powodu pojawienia się ASF w Polsce, wiele krajów pozaunijnych wstrzymało import polskiej wieprzowiny, m.in. Chiny, które były jednym z najbardziej obiecujących rynków. Tylko w 2016 do Chin z państw UE sprzedano 1,86 mln ton wieprzowiny, czyli prawie 63 proc. więcej niż w 2015 r. Nowe przypadki oddalają perspektywę wznowienia polskiego eksportu.
Przepisy Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (OIE) mówią, że wznowienie handlu może nastąpić nie wcześniej niż po roku od zwalczenia choroby. Dodatkowo kraje azjatyckie nie uznają wobec Polski zasady regionalizacji. Embargo na import wieprzowiny nałożone jest więc na całą Polskę, a nie na obszar, na którym stwierdzono występowanie ASF.
Na razie polscy producenci rekompensują sobie brak dostępu do rynków azjatyckich zwiększonym eksportem wieprzowiny na rynki unijne, ale tylko dlatego, że tamte wysyłają więcej do Azji. Wysyłamy więcej wieprzowiny np. do Niemiec, które z kolej wysyłają więcej wieprzowiny do Chin. Przez nowe ogniska ASF sytuacja szybko jednak może ulec zmianie.
Rząd PiS zawiódł rolników na całej linii. Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel najpierw sam spowodował rozlanie się choroby po Polsce rozluźniając wymogi sanitarne. Potem wiele tygodni milczał i bezradnie przyglądał się, jak padają kolejne hodowle, a wirus rozlewa się po Polsce. Ostatni rok pokazuje, że cechą charakterystyczną resortu rolnictwa pod kierownictwem ministra Jurgiela jest bezczynność. Zimowy sen ministra będzie kosztował wielu rolników dobytek życia.