Skip to main content

Problemy polskich producentów rolnych, a także Polaków mieszkających w Niemczech, solidarność energetyczna w Europie i przyszłość Unii Europejskiej – to główne tematy rozmów prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

Szefowa niemieckiego rządu gościła we wtorek w Warszawie. Spotkała się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą, premier Beatą Szydło oraz prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Rozmawiała także z liderem ludowców Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. PSL i chadecka CDU kanclerz Merkel należą do tej samej grupy – Europejskiej Partii Ludowej.

– Rozmawialiśmy o problemach Polaków mieszkających w Niemczech. Przedstawiłem stanowisko ludowców w tej sprawie i wyraziłem nadzieję, że pani kanclerz dołączy do grona zwolenników uznania Polskiej Mniejszości w Niemczech i zaangażuje się aktywnie w rozwiązanie tego problemu, który od lat negatywnie rzutuje na stosunki polsko-niemieckie – mówił po spotkaniu Kosiniak-Kamysz.

Podczas rozmowy prezes PSL stanął w obronie polskich rolników i poruszył kwestię ostatnich niepokojących doniesień. Chodzi o działania niemieckiego koncernu cukrowniczego. Jego zmiana polityki wobec naszego rynku mocno uderza w plantatorów. – Nowe skandaliczne umowy daleko odbiegają od dotychczasowych standardów – brak gwarantowanych cen skupu, wydłużenie terminu płatności za towar nawet do 2018. To wszystko jest nie do zaakceptowania dla polskich rolników – podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL zaapelował też do kanclerz Merkel o rozwiązanie problemu polskich przewoźników w Niemczech. Kosiniak-Kamysz jeszcze jako minister pracy wynegocjował korzystne warunki dla polskiego tranzytu przez Niemcy. Od tamtego czasu rząd PiS nie zrobił w tej sprawie nic, a problemy wróciły. Właśnie zawiązał się sojusz 9 państw UE – w tym Niemiec, Francji i Belgii – przeciw polskim przewoźnikom. – Z Polski musi pójść jasny sygnał, że nie zgadzamy się na nowe regulacje i taką informację przekazałem pani kanclerz – powiedział lider ludowców.

Kosiniak-Kamysz zwrócił także uwagę na przypadki problemów polskich rodzin w zderzeniu z niemieckimi sądami rodzinnymi. Wiele takich spraw w ostatnim czasie wstrząsnęło polską opinią publiczną. – Nawet jeśli państwo niemieckie dostrzega problem, lepiej pomóc rodzinie niż ją rozbijać, niż rozdzielać dziecko z rodzicami. Przejęcie przez urząd opieki nad maluchami, gdy nie jest to konieczne, to przemoc wobec dziecka i może wywołać znacznie większą traumę niż bałagan w domu rodzinnym. A z tak błahych powodów polskie dzieci były odbierane rodzicom – mówił Kosiniak-Kamysz.

Lider ludowców zaapelował do kanclerz Merkel o solidarność energetyczną z krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Chodzi szczególnie o sprawę gazociągu OPAL. Kosiniak-Kamysz przekonywał, że zwiększenie dostępu Gazpromu do niemieckiej infrastruktury gazowej nie służy budowaniu ani zaufania, ani solidarności we wspólnocie europejskiej. Jest sprzeczne nie tylko z interesem Polski, ale i UE, bo nie buduje niezależności energetycznej. Wręcz przeciwnie – znacząco ją ogranicza.

Tematem rozmów była także przyszłość Unii Europejskiej. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że wspólnota europejska nie przetrwa bez powrotu do wartości, które legły u fundamentów UE. Jego zdaniem ewentualne zmiany w traktatach należy odłożyć na spokojniejsze czasy. – Majstrowanie przy nich dziś, oznaczałoby otwarcie puszki pandory i mogłoby doprowadzić do rozbicia Unii. Byłaby to porażka całej Europy. Cenę za to zapłaciliby Europejczycy – powiedział prezes PSL.

Kosiniak-Kamysz przedstawił niemieckiej kanclerz zdecydowane stanowisko PSL ws. Brexitu. Według ludowców nie może on oznaczać cięcia funduszy unijnych dla rolników, na innowacje, na niwelowanie nierówności wewnątrz samej Unii. – Nie będzie zgody ludowców na ten negatywny dla Polski i Polaków scenariusz – powiedział Kosiniak-Kamysz.