Rząd PiS chce przejąć kontrolę nad miliardami w Wojewódzkich Funduszach Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Projekt ustawy jest już w Sejmie i lada dzień może zostać przyjęty przez parlament.
Władza demoluje system ochrony środowiska. Posłowie PiS forsują w Sejmie zmiany w prawie, dzięki którym podporządkują sobie Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dotychczas były one niezależne od rządu.
Jak PiS chce to zrobić? Do tej pory w radach nadzorczych (to one powołują zarządy funduszy) zasiadali przedstawiciele samorządów, organizacji pozarządowych i ministerstwa. Teraz samorządom zostanie jedno miejsce, resztę obsadzą wojewodowie, czyli rząd PiS. Dzięki temu władza będzie miała większość w radach i zarządach. Bez konsultacji będzie mogła podejmować wszystkie decyzje dotyczące ochrony środowiska w lokalnych społecznościach.
PiS dokonuje zmian w takim pośpiechu, że nie zamierza czekać nawet na koniec kadencji obecnych władz funduszy. W ustawie dodał zapis, który oznacza natychmiastowe wygaśnięcie kadencji członków rad nadzorczych i zarządów.
– To kolejny przejaw centralizacji wszystkich instytucji o znaczeniu strategicznym. Partia rządząca krok po kroku odbiera kolejne kompetencje samorządowców. To tzw. taktyka salami. Lokalne społeczności pozbawia się wpływu na decyzje dotyczące ich najbliższego otoczenia – ocenia poseł PSL Piotr Zgorzelski.
„Wprowadzone zmiany wywołają chaos decyzyjny i otworzą nowe pola konfliktu między stroną rządową a samorządem” – napisali prezesi WFOŚiGW w piśmie przekazanym stronie rządowej.
Celem głównym rządu jest przejęcie kontroli nad środkami finansowymi jakie fundusze pozyskują z Unii Europejskiej. Są to miliardy złotych na inwestycje ekologiczne. Nie jest wykluczone, że pieniądze te rząd PiS chce wykorzystać do innych celów.
PiS wypowiada wojnę polskiej samorządności. PSL wraz z samorządowcami zapowiedzieli, że będą walczyć z centralistycznymi zapędami partii Jarosława Kaczyńskiego.
Fot. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi