Skip to main content

Tysiąc lat temu Polska nie tylko założyła koronę – założyła fundamenty swojego cywilizacyjnego DNA. W Gnieźnie nie ogłoszono wyłącznie króla – ogłoszono wybór, który do dziś określa nasze miejsce w Europie. Dziś, gdy historia znów spotyka się z teraźniejszością, Polskie Stronnictwo Ludowe zadaje pytanie: czy potrafimy być wierni tej samej idei wolności, prawa i odpowiedzialności, która zbudowała Polskę, zanim jeszcze ktokolwiek nazwał ją Zachodem?

Nie tylko dla króla. Korona, która stworzyła państwo

1025 rok. Gniezno. Bolesław Chrobry zakłada koronę królewską – nie tylko na głowę, ale na całe państwo. Polska przestaje być księstwem zależnym. Staje się suwerennym królestwem, które nie prosi, tylko ogłasza: jesteśmy tu, w centrum Europy. I mamy prawo mówić własnym głosem.

25 kwietnia 2025. Historia przemawia na nowo

Tysiąc lat później, w tym samym Gnieźnie, historia znów przemawia – tym razem przez ludzi, którzy dziś odpowiadają za losy państwa. Uroczystości upamiętniające 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego i Mieszka II Lamberta zgromadziły najwyższe władze Rzeczypospolitej. Były wieńce, tablica pamiątkowa i uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów – wyjątkowy moment, w którym parlament opuścił Warszawę, by pokłonić się źródłom polskiej państwowości.

Wśród obecnych – przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego.

– Nie byłoby wolnej Polski bez cywilizacji ładu i odpowiedzialności. To ona uczyła nas, że prawo chroni słabych, a władza jest po to, by służyć. Tysiąc lat historii i wciąż aktualne przesłanie – podkreśla wicemarszałek Sejmu RP Piotr Zgorzelski.

To nie był tylko akt polityczny. To był wybór cywilizacji

Chrobry nie tylko sięgnął po koronę – on sięgnął po cywilizacyjne zakorzenienie. W świecie, gdzie władza często opierała się na sile, Polska wybrała coś innego: porządek, w którym prawo stoi ponad władzą, a nie odwrotnie. Wolność jednostki nie jest przywilejem, lecz zasadą, a rozum i wiara nie walczą, lecz współpracują.

To właśnie ta synteza – rzymskiego prawa, greckiej myśli i chrześcijańskiego ducha – zbudowała świat, w którym władza to służba, a nie przywilej. Świat, do którego Polska dołączyła nie dlatego, że musiała – ale dlatego, że chciała być jego współtwórcą, nie obserwatorem.

Gniezno. Punkt wyjścia i punkt odniesienia

Gniezno to więcej niż miejsce. To początek sensu. Stąd wyszedł orszak do Rzymu. Tu zginął św. Wojciech – świadectwo, że polskość od początku miała wymiar duchowy i uniwersalny. Gdy dziś znów stoimy w tym miejscu, zadajemy sobie pytanie, które zadawał Chrobry: nie tylko „gdzie jesteśmy?”, ale „kim jesteśmy?”

– Koronacja Chrobrego to nie tylko historia. To moment, w którym Polska zapisała się w dziejach jako państwo prawa, wartości i odpowiedzialności. Dziś naszym zadaniem jest ten wybór potwierdzić. Nie słowem, lecz działaniem – dodał Piotr Zgorzelski.

Bo świat znów się chwieje. A my mamy na czym stać

Bo dziś, tak jak wtedy, świat się chwieje. Wartości się rozmywają. Granice – i te geograficzne, i te moralne – przestają być oczywiste. A przecież:

  • Polska była wolna nie dlatego, że ktoś jej na to pozwolił, tylko dlatego, że sama się o to upomniała,
  • Polska należy do Zachodu nie z geografii, ale z wyboru – moralnego, duchowego, kulturowego,
  • Polska przetrwała tysiąc lat, bo opierała się na trwałych wartościach – nie na sile, lecz na sensie.

Nie tylko święto. Dowód, że Polska pamięta kim jest

To potężny znak tożsamości i ciągłości polskiej państwowości. To przypomnienie o sile naszych instytucji, które nie powstały wczoraj i nie są tymczasowe. To spotkanie państwowego i duchowego wymiaru historii – Gniezno znów połączyło koronę i krzyż. To także jasny komunikat do świata: Polska zna swoje miejsce w Europie – nie jako obserwator, lecz jako uczestnik i współtwórca jej wartości.

Wreszcie – to lekcja. Wymiar edukacyjny i pokoleniowy tego wydarzenia ma znaczenie nie tylko dla podręczników, ale dla dzieci i wnuków, które muszą wiedzieć, na jakich fundamentach budujemy przyszłość.

To nie przeszłość. To plan na przyszłość

Gdy patrzymy dziś na koronę Chrobrego, nie widzimy artefaktu. Widzimy manifest. Suwerenność nie zaczyna się na granicy. Zaczyna się w wartościach, których nie można kupić ani sprzedać, bo są starsze niż polityka i silniejsze niż kalkulacja.

Tysiąc lat, jedna Polska. Dziś nasza kolej

Przeszłość nas ukształtowała. Przyszłość zależy od nas. Nasze wspólne zadanie się nie zmienia: chronić wartości, które nas stworzyły. Teraz nasza kolej – żeby je potwierdzić. Nie słowem, a działaniem.