Skip to main content

Gdy żywioł zniszczył przedszkole w Stroniu Śląskim, do akcji wkroczyło Wojsko Polskie – nie z bronią, lecz z determinacją, precyzją i umiejętnościami, które w trzy miesiące pozwoliły zbudować coś więcej niż budynek. Powstał symbol odporności, współpracy i odpowiedzialności państwa. Operacja FENIKS udowodniła, że siła armii to nie tylko 160 kontenerów i trzy miesiące pracy. To nie jest zwykły budynek. To symbol tego, że tam, gdzie żywioł niszczy, armia buduje od nowa.

– To wspaniały efekt pracy Wojska Polskiego i żołnierzy z operacji FENIKS, którzy odbudowali przedszkole w Stroniu Śląskim. Jesteśmy z was bardzo dumni i dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w ten proces – powiedział wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Bezpieczne fundamenty codzienności

Operacja FENIKS to nie tylko techniczne przedsięwzięcie mające na celu usunięcie skutków powodzi. To przykład, jak instytucja postrzegana jako filar bezpieczeństwa narodowego staje się fundamentem odbudowy życia codziennego.

Zaledwie w trzy miesiące w Stroniu Śląskim powstał kompleks z 160 kontenerów, obejmujący przedszkole, żłobek, salę sportową, stołówkę i plac zabaw. Ale to nie liczby robią największe wrażenie, tylko to, co za nimi stoi: determinacja, współpraca i odpowiedzialność społeczna.

– To przedszkole jest lepiej wyposażone niż to, które zostało zalane. Ma salę gimnastyczną i stołówkę, których wcześniej nie było. To spełnienie naszej obietnicy: odbudowane obiekty będą lepsze niż wcześniej – dodał szef MON.

Nowa rola armii: obrona i odbudowa

To, co wydarzyło się w Stroniu Śląskim, redefiniuje rolę armii w czasie pokoju. Wojsko Polskie nie tylko broni, ale również aktywnie uczestniczy w odbudowie społecznej infrastruktury. Pokazuje, że potencjał militarny jest także kluczowym zasobem w zarządzaniu kryzysami i odbudowie po katastrofach.

– To żołnierze. To nasi bohaterowie. Działania wojska poza sferą militarną są bardzo potrzebne. Wojsko pozostanie tutaj tak długo, jak będzie to konieczne – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Armia staje się więc nie tylko gwarantem suwerenności, ale również symbolem stabilności i wsparcia w codziennym życiu obywateli. Operacja FENIKS to nie jednostkowy przypadek. To model działania, w którym armia jest integralną częścią państwa – zarówno w obszarze obronności, jak i wsparcia kryzysowego.

– Polacy chcą widzieć, że środki przeznaczane na wojsko służą nie tylko w czasie kryzysu czy zagrożenia bezpieczeństwa, ale również w czasie pokoju, gdy potrzebne jest wsparcie – wskazał wicepremier Kosiniak-Kamysz.

To dowód, że inwestycje w wojsko to nie tylko zakupy uzbrojenia, ale także inwestycje w kapitał ludzki, zdolność reagowania i solidarność społeczną.

– Chciałbym wam podziękować. Zdaliście egzamin nie na piątkę, ale na szóstkę – tak mówią mieszkańcy – podsumował wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.