WW 2024 roku Polska osiągnęła historyczny punkt w swojej obronności, przeznaczając rekordowe 169 miliardów złotych, w tym środki z Funduszu Wsparcia SZ. Ten krok był nie tylko reakcją na rosnące zagrożenia, lecz także przełomem w budowaniu bezpieczeństwa kraju. Ale to nie koniec naszych ambitnych planów. W przyszłym roku zamierzamy przekroczyć te rekordy o dodatkowe 10%. To będzie rewolucyjny krok w historii naszego kraju, który podkreśla nasze zobowiązanie do wzmocnienia sił zbrojnych i zdolności obronnych, zwłaszcza w kontekście narastających napięć na wschodniej granicy.
Zwiększone inwestycje na obronność
– Przyszłoroczny budżet na obronność przekroczy nawet rekordowe liczby z 2024 roku. To rekord rekordów! Pomimo negatywnych komentarzy, zwiększymy zarówno wydatki nominalne, jak i w relacji do PKB. Potwierdzenie na to mamy z Ministerstwa Finansów – podkreśla wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kluczowe projekty stają się rzeczywistością
– Podpisujemy istotną umowę w tej sprawie. Systemy Wisła, Narew i PILICA+ są fundamentem wielowarstwowej, zintegrowanej obrony przeciwlotniczej, która jest teraz priorytetem – wyjaśnia minister Kosiniak-Kamysz.
W czwartek podpisano umowę pomiędzy Skarbem Państwa – Agencją Uzbrojenia a Konsorcjum PGZ-PILICA+, której przedmiotem jest dostawa pakietów logistycznego i szkoleniowego oraz wyposażenia Laboratorium dla potrzeb zabezpieczenia eksploatacji w Siłach Zbrojnych RP dwudziestu jeden Zestawów Rakietowo-Artyleryjskich PILICA+. Wartość tego kontraktu opiewa na 1 mld 400 mln złotych. Wszystkie te pieniądze trafią do polskiego przemysłu zbrojeniowego.
Odbudowa przemysłu zbrojeniowego
To nie koniec naszych ambicji. Odbudowa przemysłu zbrojeniowego ma dla nas kluczowe znaczenie.
– Zaobserwowaliśmy tragiczne braki, szczególnie w produkcji amunicji. Polska i Europa muszą rozwijać własne zdolności przemysłowe. To dlatego konieczne jest powołanie komisarza ds. obronności – dodał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Patriotyzm także gospodarczy
W poprzedniej kadencji parlamentarnej, obecny wiceminister obrony Paweł Bejda wprowadził istotną poprawkę, zobowiązującą do przeznaczania co najmniej połowy środków na modernizację techniczną na rzecz krajowych producentów.
– Zobowiązaliśmy się do tego, by 50% wydatków na zbrojenia zostawało w polskich zakładach. Robimy kolejny krok w tym kierunku. Podpisujemy umowę, dzięki której środki zostaną w firmach wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz w polskich firmach prywatnych – podkreślił wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda.
Wiceminister Paweł Bejda skupiając się na dalszej polonizacji sprzętu wojskowego, zwraca uwagę na trwające rozmowy dotyczące polskiej produkcji armatohaubic Krab oraz plany związane z czołgami K2 i armatohaubicami K9, której zamówienia zostały złożone w Korei Południowej.