Od 6 lat jesteśmy po prostu nękani ws. Centralnego Portu Komunikacyjnego. Domokrążcy, czyli opiekunowie terenu przychodzą i szantażują ws. „dobrowolnego wykupu”, bo z dobrowolnością to nie ma nic wspólnego. Za dom mieszkalny: 47 tys. zł? Za oborę 7 tys.? To propozycje wykupu – powiedział rolnik z gminy Teresin Tadeusz Szymańczak. – Ta władza nie szanuje własności, ale i głosu obywateli – dodał poseł PSL, Stefan Krajewski.
Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego to dramat dla tysięcy ludzi, którzy będą musieli opuścić swoje domy, aby ustąpić miejsca planowanemu lotnisku i pozostałej infrastrukturze. Mogą sprzedać swoją własność spółce CPK albo zamienić ją na inną w ramach tak zwanego „programu dobrowolnych nabyć”. Jeśli tego niż robią, będą wywłaszczeni i dostaną „jakieś tam” odszkodowanie.
Nazwijmy sprawę po imieniu. Ten program z dobrowolnością to nie ma nic wspólnego!
– Od 6 lat jesteśmy po prostu nękani ws. CPK. Domokrążcy, czyli opiekunowie terenu przychodzą i szantażują ws. „dobrowolnego wykupu”, bo z dobrowolnością to nie ma nic wspólnego. Za dom mieszkalny: 47 tys. zł? Za oborę 7 tys.? To propozycje wykupu – powiedział rolnik z gminy Teresin Tadeusz Szymańczak
Rolnik przedstawił też wyceny, w których za dom mieszkalny zaproponowano 47 tys. zł, za oborę 7 tys., za stodołę 5 tys., a za ogrodzenie siatką na słupkach, z bramą 760 tys. zł. – To są propozycje tych domokrążców, dobrodziejów – dodał Pan Szymańczak.
Zwrócił też uwagę na rozbieżności w kwotach wypłacanych za wykupowane grunty rolne od 5 do 185 zł za metr kwadratowy, którymi ABW, prokuratura i inne służby powinny zadziałać i wyjaśnić temat.
– Teraz ofiary podaje się do sądów, a ci, którzy są sprawcami, uchodzą bezkarnie. Wchodzą na nasze nieruchomości bez żadnych podstaw prawnych, naruszając przepisy – mówił rolnik, przywołując przepisy o naruszeniu miru domowego.
Gospodarze zwracali również uwagę na to, że grunty z glebami najwyższych klas wymienia się w proporcji 1:1 na grunty klas V i VI; prowadzi się odwierty geologiczne, bez właściwego zabezpieczenia powodują zalewanie pól, zagrażają też warstwom, z których jest czerpana woda dla Żyrardowa.
Sebastian Kujawa zaznaczył, że roślin, które wyrosły na wywłaszczonych gospodarstwach, nie może zebrać inny rolnik; spółka CPK nie wydaje też zgód na budowę silosów, w których magazynowano by zboża, podczas gdy resort rolnictwa zachęca do stawiania takich obiektów magazynowych. Dodał, że spółka w razie nieusunięcia z przejętych nieruchomości np. drewnianych słupków czy eternitu, potrąca za to przy wypłacie.
Uprawy, które są na terenach wykupywanych pod inwestycje CPK są niszczone.
– Rzepak czy zboże mogłoby zostać zebrane. Tak się nie dzieje. Co więcej, CPK nie wydaje zgód na budowy silosów w naszym regionie, do czego przecież namawiał minister rolnictwa – mówił Sebastian Kujawa.
– Nie jesteśmy przeciwni rozwojowi polskiego lotnictwa, kolei czy dróg, ale nie na zasadach bandyckich. Jesteśmy za rozwojem, ale nie za rozbojem – oświadczył Pan Szymańczak. Według niego, można by zwiększyć przepustowość portów lotniczych Modlin i Warszawa-Okęcia. Naszym hasłem jest zatrzymanie portu lotniczego i jego pieniędzy i przeznaczenie na centralny port zbożowy, bo znaleźliśmy się w sytuacji, która natychmiast wymaga tego działania – wskazał rolnik.
Poseł PSL, Stefan Krajewski podkreślił, że ta władza nie szanuje własności, ale i głosu obywateli, rolników, przedsiębiorców i samorządowców.
– Na sejmowej komisji infrastruktury od początku są rolnicy i przedsiębiorcy z gminy Wiskitki i Teresin, którzy zgłaszają nieprawidłowości: wtargnięcia bez zgody na ich posiadłości czy niszczenie upraw. Przedstawiciele spółki CPK wchodzą bez żadnej zgody, niszczą uprawy, każą zniszczyć to, co przejmują, podczas gdy za miesiąc-dwa można by zebrać plony. Nie zapłacono godziwie, nie szanuje się własności prywatnej. Wchodzą z inwestycjami, na które nie mają prawa, i nie powinni wchodzić, czynią szkody w kolejnych gospodarstwach. Ta władza nie szanuje własności, ale i głosu obywateli – podkreślił poseł Stefan Krajewski.