Skip to main content

Są dwie przestrzenie w Polsce, których PiS nie potrafi zawładnąć do tej pory: samorząd i silna Polska w Unii Europejskiej. Z obu tych przestrzeni PiS chce nas wyciągnąć. Dziś musimy zacząć kampanię wyborczą do parlamentu i samorządu terytorialnego. Wtedy odwrócimy te trendy. Jeśli nie wygramy, to Polska wyjdzie z UE, a samorządy będą terenowymi organami administracji państwowej – mówił podczas protestu samorządowców wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.

Najcenniejszy dorobek III Rzeczpospolitej ostatnich 32-tu lat dzisiaj jest zagrożony. Dlatego samorządowcy z całej Polski spotkali się dzisiaj w Warszawie, aby wspólnie protestować przeciwko szkodliwym zmianom, które szykuje rząd w tzw. Polskim Ładzie.

– Nie zgadzamy się na niszczenie niezależności samorządów, ograniczanie naszych możliwości i kompetencji. Stajemy dziś wspólnie w obronie mieszkańców! Ograniczanie niezależności samorządów to niszczenie społeczności lokalnych i regionalnych – mówił marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.

Od listopada 2015 r. trwa nieprzerwany proces demontażu samorządności terytorialnej i ponownej centralizacji państwa. Sukces ostatnich 32 lat, podczas których dokonano olbrzymiego postępu na drodze do przekazywania obywatelom prawa do decydowania o swoich „małych ojczyznach”, jest brutalnie dewastowany. Rządzący stopniowo ograniczają suwerenność Polski lokalnej, odbiera  uprawnienia i nakłada nowe obowiązki bez zapewnienia finansowania lokalnym samorządom.

– Są dwie przestrzenie w Polsce, których PiS nie potrafi zawładnąć do tej pory: samorząd i silna Polska w Unii Europejskiej. Z obu tych przestrzeni PiS chce nas wyciągnąć. Samorząd ma jeszcze kompetencje, żeby przeciwstawiać się centralizacji. Dziś musimy zacząć kampanię wyborczą do parlamentu i samorządu terytorialnego. Wtedy odwrócimy te trendy. Jeśli nie wygramy, to Polska wyjdzie z UE, a samorządy będą terenowymi organami administracji państwowej. Dlatego się dziś spotykamy, żeby rozpocząć kampanię wyborczą – o wolny samorząd i obecność Polski w Unii Europejskiej! – mówił obecny na proteście wicemarszałek Sejmu RP, Piotr Zgorzelski.

Podczas protestu lokalni włodarze domagali się m.in. zwiększenia udziału samorządów w podatku PIT, adekwatnego do utraconych wpływów wynikających z ustaw wprowadzanych w tzw. Polskim Ładzie oraz stworzenia Funduszu Rozwoju Polskiej Wsi, jako mechanizmu wyrównującego rozwój obszarów wiejskich i miejsko-wiejskich. Wprowadzane przez rządzących przepisy pozbawiają bowiem  lokalne jednostki własnych dochodów.

Samorządy to nie burmistrzowie, prezydenci czy radni. To my wszyscy. Pieniądze zabrane samorządom, to pieniądze zabrane nam. Ochrona środowiska, szkoły, drogi są finansowane przez samorządy, dlatego środki na te wydatki muszą pozostać w Polsce lokalnej, a nie w Warszawie.

– Albo się obudzimy, albo ten pełzający autokratyzm, pełzająca rekonstrukcja „gierkowszczyzny” zawładnie nami. Obudźmy się! – nawoływał marszałek województwa mazowieckiego.

– To nie jest tak, że nie wiadomo co będzie po wyborach 2023. Wiadomo. Musimy wygrać następne wybory!  Nie może być tak, że samorządowcy zamiast gospodarzami, są naczelnikami wykonującymi rozkazy partyjnych kacyków. Obronimy samorząd! – stwierdził wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.