Występujemy z petycją do premiera ws. podziału środków Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Dzielenie Polaków na tych, którzy żyją w miejscowościach rządzonych przez PiS i tych, których gospodarze nie należą do tej partii jest niedopuszczalne! – powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych to program, który miał w zamyśle i założeniu wesprzeć samorządy, których budżety zostały mocno nadszarpnięte przez kryzys gospodarczy, spowodowany pandemią koronawirusa. Niestety, podczas przeprowadzania II tury naboru do tego programu, wiele małych ojczyzn zostało pominiętych i wykluczonych z otrzymania wsparcia. Zabrakło jasnych i czytelnych reguł, według których samorządy mogły otrzymać niezbędną pomoc.
[tweet id=”1338466920337711104″ align=”center”]
– Z wielu miejsc Polski dochodzą do nas głosy oburzenia, że do uzyskania dotacji kwalifikowała jedynie legitymacja i konotacje z partią rządzącą. Dzielenie Polaków na tych, którzy żyją w miejscowościach rządzonych przez PiS i tych, których gospodarze nie należą do tej partii jest niedopuszczalne! – stwierdził prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
ℹ️ Czytaj więcej: Zgorzelski: Fundusz Inwestycji Lokalnych to ściema
Występujemy z petycją do pana premiera Mateusza Morawieckiego ws. podziału środków Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
– Zwracamy się do Pana premiera z apelem o naprawienie błędów powodujących dyskryminację mieszkańców małych ojczyzn, przedstawienie jasnych kryteriów oceny złożonych wniosków oraz gwarancję, że żadna lokalna wspólnota nie zostanie wykluczona z pomocy tylko dlatego, że jej gospodarz nie schlebia partii rządzącej – apeluje lider PSL.
[tweet id=”1338491241437290500″ align=”center”]
Żądamy, aby w ramach kolejnego naboru zastosowane zostały czytelne wskaźniki i przepisy, które pomogą uzyskać wsparcie wszystkim potrzebującym samorządom.
– Zachęcam wszystkich do podpisania petycji. To musi być ogólnokrajowa akcja Polski samorządowej, która oparta jest na zasadach życzliwości i pomocniczości, wsparcia jednych przez drugich, a nie dzielenia na swoich i tych, którym się to nie należy. Należy się wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz.