Bohaterska walka z okupantem, potem prześladowania i zapomnienie. Taki los spotkał podziemną armię okupowanej Polski. Mija 77. rocznica powołania Batalionów Chłopskich. – Już czas, aby zapomniana przez historię armia doczekała się swojego pomnika w Warszawie – wzywa Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL.
W czasie II wojny światowej Ruch Ludowy stał się jednym z filarów Polskiego Państwa Podziemnego. Ludowcy, idąc na „rozkaz sumienia” 8 października 1943 r. utworzyli Bataliony Chłopskie, które jako pierwsze przystąpiły do otwartej walki z niemieckim okupantem. Występując w obronie wysiedlanej ludności Zamojszczyzny walcząc pod Wojdą, Zaborecznem i Różą dały początek do działań zbrojnych w całym kraju.
Bataliony Chłopskie były drugą, po Armii Krajowej, siłą militarną w okupowanej Polsce. W walkę zaangażowało się niemal 170 tysięcy żołnierzy. 70 oddziałów partyzanckich i ponad 400 oddziałów specjalnych przeprowadziło kilka tysięcy akcji bojowych. Bataliony swoją działalność prowadziły również na Kresach Wschodnich, pod okupacją sowiecką i niemiecką.
Bataliony Chłopskie były wspierane na wsi przez inne organizacje konspiracyjne Ruchu Ludowego – Związek Pracy Ludowej „Orka” i Ludowy Związek Kobiet, liczący ok. 20 tys. osób. Z jego szeregów rekrutowały się działaczki Zielonego Krzyża, niosącego pomoc sanitarną żołnierzom BCh oraz prześladowanym przez okupanta. Wiele z nich zapłaciło najwyższą cenę. W czasie okupacji zginęło ponad 10 tys. działaczy i żołnierzy BCh.
Bataliony Chłopskie to nie tylko walka zbrojna. Konspiracyjna armia dużą wagę przywiązywała także do krzewienia świadomości narodowej i więzi wśród Polaków. Bardzo ważny był rozwój wewnętrznej siły i bezwzględna walka z anarchią. Kluczową rolę odgrywało wychowanie, kształcenie i formowanie charakterów ludności wiejskiej.
Ogromna praca edukacyjna realizowana była poprzez prasę. Bataliony Chłopskie kolportowały 140 tytułów podziemnej prasy ludowej. Prowadziły tajne nauczanie współpracując z Kościołem. W konspiracyjne działania ludowców zaangażowało się setki księży.
Po wyzwoleniu i sfałszowanych wyborach, gdy władzę w kraju przejęli komuniści, wielu żołnierzy Batalionów Chłopskich było prześladowanych przez nowe władze. Polowały na nich tzw. szwadrony śmierci UB. Żołnierzy BCh prześladowano, torturowano i skazywano na karę śmierci. Bataliony Chłopskie skazano na zapomnienie.
Bataliony to fenomen nie tylko w ponad stuletniej działalności politycznej Ruchu Ludowego, ale także w dziejach całego narodu polskiego. Budując wspólnotę narodową Polaków musimy pamiętać o Batalionach Chłopskich, nie tylko o Armii Krajowej i Żołnierzach Wyklętych. Dlatego w Warszawie musi powstać pomnik BCh. Przywróćmy o nich pamięć. Wspólnie ocalmy od zapomnienia Bohaterów Batalionów Chłopskich!
„Cześć i Chwała Bohaterom”!