3 nowe ogniska i 13 przypadków ASF w Polsce. To bilans tego tygodnia. Choroba dotyka już coraz większe stada i rozlewa się na kolejne powiaty. Minister Jurgiel nie panuje nad sytuacją.
Wirus ASF rozprzestrzenia się po Polsce w zatrważającym tempie. 61. ognisko (trzydzieste ósme w tym roku) stwierdzono w gospodarstwie zlokalizowanym w gminie Kąkolewnica w powiecie radzyńskim. To już czwarte ognisko choroby jakie stwierdzono na terenie tej gminy. Wszystkie pojawiły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Przeczytaj również → Dramat rolników. ASF atakuje duże hodowle
Dzień wcześniej stwierdzono wystąpienie 60. ogniska ASF w gminie Włodawa w województwie lubelskim. W gospodarstwie tym znajdowało się prawie 2 000 świń. Wszystkie zostaną wybite i zutylizowane.
To niestety nie koniec złych informacji. W ostatnich dniach wykryto ASF u 13-tu kolejnych dzików. Ogółem w Polsce jest już odkrytych 426 takich przypadków, a statystyki choroby rosną każdego dnia. Pojawia się coraz więcej głosów, że nad ASF w Polsce już nikt nie panuje.
Zobacz także → 41 powodów, by odwołać ministra Jurgiela
Choroba ASF przynosi ogromne straty gospodarcze, dotyczące zarówno produkcji trzody chlewnej, jak i poważne ograniczenia w produkcji i sprzedaży wyrobów z mięsa. Już teraz idą w miliardy złotych. Wielcy producenci wyrobów z mięsa wieprzowego mają coraz więcej obaw. Choroba w każdej chwili może pojawić się w okolicach ich zakładów, w których przebywa wiele tysięcy zwierząt Strach pomyśleć jak wielkie straty ASF spowoduje na tych terenach zwłaszcza, że z produkcji mięsa żyje tam wiele tysięcy osób.