– Mam wrażenie, że rząd nie mówi nam całej prawdy o 500 plus. Dziś jego obowiązkiem jest zagwarantowanie finansowania programu nie na rok czy dwa, ale także w przyszłości – powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej w Sejmie.
To reakcja na słowa wicepremiera Mateusza Morawickiego, który mówiąc o programie 500+ stwierdził, że państwu bardziej niż konsumpcja potrzebne są inwestycje i oszczędności. Za główny efekt programu 500+ uznał import używanych samochodów z Niemiec. Przyznał także, że cały program wprowadzany jest na kredyt.
– Jeśli stawiamy pytanie, czy program 500 plus to kredyt czy inwestycja, to odpowiedź jest dość oczywista: to inwestycja na kredyt. Ale to wciąż dobra inwestycja – powiedział prezes PSL. Skrytykował także zapewnienia premier Beaty Szydło, która przekonywał dziś, że rząd nie zaciągnął na ten cel żadnego kredytu.
Prezes PSL wyraził obawę, czy na realizację programu nie zabraknie rządowi pieniędzy. – Nie wiem, czy rząd mówi nam całą prawdę o programie 500 plus. My głosowaliśmy w Sejmie za nim, bo uważam, że jest on potrzebny polskim rodzinom. Dlatego obowiązkiem rządu jest zagwarantować jego finansowanie, nie na rok czy dwa, ale także w przyszłości. Obawiam się, że PiS rozjeżdża się dziś w swoich propozycjach z realnymi możliwościami finansowymi budżetu państwa – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Lider ludowców zwrócił także uwagę, że polityka rodzinna nie może ograniczać się do jednego programu. – To musi być polityka wszechstronna, obejmująca budowę żłobków i przedszkoli, rozwój Karty Dużej Rodziny czy ułatwiająca rodzicom powrót na rynek pracy. 500 plus nie może być dla rządu wymówką do blokowania polityki senioralnej, np. zatrzymania budowy domów Senior Wigor – ocenił Kosiniak-Kamysz.