Ludowcy konsekwentnie walczą z PiS o podwyższenie świadczeń dla seniorów. W pierwszym starciu rządzący odrzucili projekt PSL. Teraz pomysł wraca do Sejmu. Czy PiS zagłosuje przeciw seniorom? – pyta Mieczysław Kasprzak, poseł PSL.
Polskie Stronnictwo Ludowe konsekwentnie walczy z PiS-em o podwyższenie świadczeń dla emerytów i rencistów. Pierwsze kroki w tej sprawie zostały podjęte już w kwietniu br. Jednak zaledwie dwa miesiące później PiS odrzucił projekt Ludowców. Dzisiaj pomysł PSL wraca do Sejmu i będzie procedowany w najbliższą środę (22 listopada).
W ostatnich latach wskaźnik waloryzacji rent i emerytur był na bardzo niskim poziomie. W 2015 roku wyniósł średnio 36 zł, a w dwóch kolejnych latach 10 zł. Nikogo nie trzeba przekonywać, że jest to zatrważająco niska podwyżka. Mimo tej symbolicznej waloryzacji nadal wiele osób nie pobiera ustawowo minimalnego świadczenia miesięcznego w wysokości 1000 zł brutto. Dlatego PSL złożył w Sejmie projekt ustawy, który przyznaje stały dodatek emerytom i rencistom.
Środki w wysokości od 300 do 500 zł wypłacane byłyby rokrocznie w grudniu. Taki dodatek pozwoli starszym i chorym osobom godnie spędzić święta. Wysokość przyznanego dodatku zależeć będzie od kilku czynników:
- jeżeli świadczenie lub suma świadczeń przysługujących osobie uprawnionej nie przekracza kwoty 1000 zł otrzyma ona dodatek w wysokości 500 zł;
- jeżeli świadczenie lub suma świadczeń przysługujących osobie uprawnionej wynosi powyżej 1000 zł, ale nie więcej niż 1500 zł otrzyma dodatek w wysokości 400 zł;
- jeżeli świadczenie lub suma świadczeń przysługujących osobie uprawnionej wynosi powyżej 1500 zł, ale nie więcej niż 2000 zł otrzyma dodatek w wysokości 300 zł.
Wychodzimy naprzeciw najuboższym emerytom i rencistom. Jest szansa, że dodatkowe świadczenie byłoby wypłacone jeszcze w tym roku. Pieniądze na ten cel są w budżecie państwa. Wielokrotnie słyszymy, że jest nadwyżka budżetowa. Chcielibyśmy, aby to wsparcie było stałe, raz do roku.
Propozycja PSL ma zastosowanie także do emerytur i rent rolników, służb mundurowych oraz zasiłków i świadczeń przedemerytalnych, emerytur pomostowych, nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych, rent dla kombatantów oraz inwalidów wojennych i wojskowych oraz rent socjalnych.
Wprowadzenie tego projektu w życie będzie kosztować budżet państwa około 2,8 miliarda złotych. Jeśli wierzyć Wicepremierowi Morawieckiemu to już teraz nadwyżka w budżecie wynosi blisko 5 mld zł. Nie ma zatem przeciwskazań, aby część tej kwoty mogła zostać przeznaczona dla najbiedniejszych emerytów.
Ponadto Narodowy Bank Polski odnotował za 2016 rok zysk w wysokości przeszło 9 miliardów złotych. Zgodnie z ustawą o NBP 95% tej kwoty zasiliło budżet państwa.
Dzisiaj pytanie brzmi: czy PiS ponownie zagłosuje przeciw temu projektowi? Projekt ustawy jest dostępny tutaj.
Mieczysław Kasprzak,
poseł PSL