Wincenty Witos apelowałby dziś o przywrócenie dialogu społecznego, obywatelskiego i międzypartyjnego w Polsce. Był człowiekiem, który rozmawiał z różnymi środowiskami, był człowiekiem dialogu – powiedział lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w czasie uroczystości złożenia kwiatów przed pomnikiem W. Witosa w Warszawie.
21 stycznia wspominamy wielkiego przywódcę Ruchu Ludowego i trzykrotnego premiera Polski, Wincentego Witosa. Kwiaty w 145. rocznicę urodzin chłopskiego przywódcy zostały złożone w wielu miejscach w Polsce m.in. przed pomnikiem w Kielcach, w Tarnowie i w Warszawie.
„Razem możemy dokonać cudów, osobno do niczego nie jesteśmy zdolni” – Wincenty #Witos. Przed pomnikiem Witosa w #Warszawa wspominamy przesłanie wielkiego przywódcy Ruchu Ludowego i premiera naszej wolności w 145. rocznicę Jego urodzin. #pamiętamy pic.twitter.com/V6vw39wGAb
— 🍀 PSL (@nowePSL) January 21, 2019
W czasie uroczystości prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przytoczył słowa Wincentego Witosa: „Gdzie zaczyna się interes narodu, tam kończy się interes partii”. – Wezwanie trzykrotnego premiera Polski, dotyczy dziś wszystkich środowisk politycznych i społecznych. To przesłanie przypomina nam, że interes własny ma swoje granice, tą granicą jest interes wspólnoty państwowej, narodowej, społecznej, lokalnej, czy krajowej – dodał.
– Przywrócenie dialogu jest dziś podstawową sprawą i o to dzisiaj apelowałby Wincenty Witos, bo zawsze był człowiekiem rozmawiającym z różnymi środowiskami, był człowiekiem dialogu – podkreślił szef PSL.
💬 Wszystkie ugrupowania polityczne powinny wziąć sobie do serca słowa Witosa: „tam gdzie zaczyna się interes państwa, kończy się interes partii”. Każdy interes ma swoje granice, a tą granicą jest interes wspólnoty narodowej – @KosiniakKamysz pod pomnikiem Witosa w #Warszawa. pic.twitter.com/lZoabG6J9P
— 🍀 PSL (@nowePSL) January 21, 2019
Wincenty Witos urodził się 21 stycznia 1874 r. we wsi Wierzchosławice. Był przywódcą chłopskim, działaczem ruchu ludowego, trzykrotnym premierem. Po aresztowaniu przez władze sanacyjne, osadzony był w twierdzy brzeskiej. W czasie II wojny światowej był internowany przez Niemców, odrzucił propozycję utworzenia rządu kolaboracyjnego. W 1945 r. został prezesem nowo powołanego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zmarł 31 października 1945 r. w Krakowie. Spoczął w rodzinnych Wierzchosławicach.